To druga taka inicjatywa Stowarzyszenia Rodzin Katolickich Diecezji Płockiej oraz Duszpasterstwa Rodzin. W ubiegłym roku modlono się w intencji pokoju na Ukrainie, a tym razem o zdrowe, szczęśliwe rodziny, bo jak podkreślali członkowie koła SRK przy parafii św. Józefa przygotowujący rozważania, nie będzie pokoju, jeśli nie będzie takich rodzin. Dlatego rozważania do poszczególnych stacji nawiązywały m.in. do różnych kryzysów i zagrożeń wewnętrznych i zewnętrznych, jakich doświadczają rodziny. „Najboleśniejszym upadkiem jest brak miłości między jej członkami” − wybrzmiało m.in. w czasie tej Drogi Krzyżowej.

Nabożeństwo w przestrzeni miejskiej, na płockich Tumach, było rodzajem świadectwa wiary, wyrażonym przez organizatorów i uczestników. Pierwszą stacją była fara, a ostatnią plac przy katedrze, obok pomnika św. Jana Pawła II, postawionego niedługo po jego pielgrzymce do Płocka w 1991 r. − Modliliśmy się za nasze rodziny, a także w szczególności za te, w których dzieje się źle, które odeszły od Boga. Wzajemna wierność przysiędze małżeńskiej żony i męża oraz szlachetne wychowanie dzieci to najpewniejsze sposoby, by życie doczesne przynosiło radość, jakiej świat ani dać, ani zabrać nie może − podkreślił na koniec Witold Wybult, prezes SRK.