Nie można być obojętnym

Agnieszka Małecka

|

Gość Płocki 12/2023

publikacja 23.03.2023 00:00

Michał Spirydonow od trzech miesięcy wykonuje świece dla naszych walczących sąsiadów, bo, jak mówi, trzeba robić wszystko, co się da, by im pomóc.

Dla wnuka przedwojennego policjanta z okolic Płocka to ważna cegiełka, którą może dołożyć, by wspomóc broniących się przed Rosją Ukraińców. Dla wnuka przedwojennego policjanta z okolic Płocka to ważna cegiełka, którą może dołożyć, by wspomóc broniących się przed Rosją Ukraińców.
Agnieszka Małecka /Foto Gość

Niedawno przekazał kolejną partię ponad 50 świec własnego wyrobu, a w sumie wykonał ich do tej pory 223. Technologię „produkcji” zaczerpnął od samych Ukraińców, którzy w sieci dzielą się tym, jak zrobić świece z puszki oraz wosku lub stearyny. – Puszka nie może być zbyt głęboka, bo zawartość wypali się w środku, i świeca nie będzie ani źródłem ciepła, ani światła. Najczęściej wykorzystuję duże szerokie puszki, na przykład po karmie dla psów albo ananasach, przy czym ucinam je nieco do optymalnej wysokości. Wolę zrobić dwie z jednej, bo wtedy będzie dla dwóch żołnierzy – wyjaśnia metodycznie pan Michał.

Dostępne jest 22% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.