Można na nich polegać

Agnieszka Małecka

|

Gość Płocki 7/2023

publikacja 16.02.2023 00:00

Od kilku miesięcy w Płocku tworzy się środowisko Skautów Europy, katolickiego harcerstwa, które stawia na wielopłaszczyznowy rozwój młodego człowieka i jego samodzielność.

▲	Tak wygląda beret wilczka. Nakrycie głowy jest nierozłączną częścią munduru skautowego. ▲ Tak wygląda beret wilczka. Nakrycie głowy jest nierozłączną częścią munduru skautowego.
Roman Koszowski /Foto Gość

Do tej pory w naszej części Mazowsza ta organizacja obecna była jedynie w Płońsku, przy parafii św. Maksymiliana Kolbego, gdzie działa gromada wilczków i drużyna harcerzy. Ten sam święty patronuje parafii w Płocku, w której skauci znaleźli swoją przystań od jesieni ubiegłego roku. Propozycja wyszła od samej organizacji – Stowarzyszenia Harcerstwa Katolickiego „Zawisza”, które jest częścią Federacji Skautingu Europejskiego, a gospodarze miejsca przystali na to z dużą otwartością. Nabór nie ograniczył się jednak do obszaru „Górek”, ale prowadzony był również w innych płockich parafiach i niektórych szkołach.

Jak wyjaśnia Jakub Siekierzyński z Warszawy, który jest członkiem Rady Naczelnej Skautów Europy i wspiera tworzenie się płockiego środowiska, pierwsza zbiórka była próbą mającą pokazać, czy w Płocku ta propozycja się sprawdzi. Okazało się, że chętnych nie brakuje i już na starcie można było sformować cztery grupy – po dwie oddzielnie dla chłopców i dziewcząt w dwóch kategoriach wiekowych – wilczków, czyli dzieci 8–12 lat, oraz młodzieży w wieku 12–17 lat – harcerzy i harcerek. Ich zbiórki odbywają się w Płocku od października w co drugą sobotę miesiąca. Nawet teraz, mimo zimowej aury, zgodnie z zasadami skautingu nie kryją się w cieple jakiejś salki, ale spędzają ten czas na łonie natury. Zwykle maszerują nad Wisłę, by tam w grach i ćwiczeniach ruchowych spożytkować swą energię, a także wdrażać się w życie harcerskie.

Dostępne jest 40% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.