Wychowanie jest zadaniem, z którego nie można zrezygnować, bo zbyt wiele dobra się w nim otrzymuje i przekazuje innym. Świadczą o tym dzieje jednego z najstarszych mieszkańców Ciechanowa.
– Kiedyś dzieci częściej dopytywały się o to, co działo się w przeszłości, ale ja wiem, że to jest mój obowiązek powiedzieć o tym, co widziałem i przeżyłem – mówi pan Bonawentura.
ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość
W życiu Bonawentury Morawskiego (rocznik 1927) odcisnęła się burzliwa historia XX wieku. Bardzo chciał przekazać ją swym potomkom.
Dostępne jest 2% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.