Być otwartym na życie i na świat

am

publikacja 28.09.2022 17:46

Kapituła nagrody Świadek Wiary przyznała w tym roku statuetkę św. Michała Archanioła Ewie Zarębie, która choć jest mamą siedmiorga dzieci, dodatkowo angażuje się społecznie w działalność na rzecz trwałości małżeństwa i pomocy rodzinom w różnych kryzysach.

Być otwartym na życie i na świat Nagroda jest wręczana z okazji święta patronalnego Kapituły Kolegiackiej św. Michała w płockiej farze. ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość

Od kilku lat w Płocku działa Stowarzyszenie Na Rzecz Małżeństwa i Rodziny "Nie Ma Lekko", które zorganizowało już wiele konferencji naukowych, szkoleń, warsztatów psychologiczno-edukacyjnych, a także świadczy wsparcie psychologiczne i mediacyjne małżeństwom i rodzinom czy pomoc skierowaną do kobiet z nieplanowaną ciążą. Jego inicjatorką, a zarazem osobą podejmującą zwykle cały ciężar organizacyjny tych przedsięwzięć jest Ewa Zaręba, tegoroczny Świadek Wiary. Wcześniej pracowała jako nauczycielka, ale z czasem, wraz z powiększającą się rodziną, wybrała - jak mówi - najważniejszą rolę i powołanie matki i żony.

- Wraz z mężem jako rodzice naprawdę czujemy się obdarowani. Powierzyliśmy się Bożemu prowadzeniu i czujemy, że On wszystkim kieruje. Pewne rzeczy w naszym życiu układają się do tego stopnia, że ja bym tak nigdy nie wymyśliła. Otwierając się na życie, dostrzegamy sens i namacalne błogosławieństwo z każdym kolejnym dzieckiem. Widzimy też wzajemne relacje naszych dzieci, to, jak jedno jest drugiemu potrzebne i jak one się uzupełniają i rozwijają, i ze sobą współpracują - przyznaje pani Ewa.

Jako mama siedmiorga potomstwa chce - jak sama podkreśla - odkłamywać fałszywy obraz rodziny wielodzietnej. - Kiedyś dar potomstwa przyjmowano wielkodusznie i naturalnie. Dzisiaj kalkulujemy, czy to nam się opłaca, a to jest wielka krzywda dla rodzin i całego narodu, bo jest nas po prostu mniej - uważa laureatka nagrody przyznawanej przez Kapitułę Kolegiacką św. Michała Archanioła w płockiej farze. Wcześniej z mężem należeli do wspólnoty Domowego Kościoła, jednak z czasem pojawiła się potrzeba podejmowania inicjatyw społecznych na rzecz małżeństwa i rodziny.

- To chyba Jan Paweł II powiedział: "Co ma świat z dwojga ludzi, którzy nie widzą świata?". Dlatego doszliśmy do wniosku, że nie można zamykać się w domu, tylko trzeba do świata wychodzić. Tak się złożyło też, że Bóg stawiał ludzi na mojej drodze, którzy niejako sami mnie znajdowali i upominali się o jakieś działania - opowiada pani Ewa.

Płocczanka, jak przypominano w laudacji podczas wręczania w niedzielę statuetki Świadek Wiary, "zainicjowała w ramach Małżeńskiej Akademii Rozwoju cykle warsztatów psychologiczno-edukacyjnych poświęconych m.in. przyczynom konfliktów małżeńskich, psychoseksualnej edukacji dzieci i młodzieży, błędom wychowawczym. Była też pomysłodawczynią warsztatów dla rodziców dzieci z trudnościami wychowawczymi i zaburzeniami zachowań. Służąc życiu i zbawieniu rodzin, społeczniczka współpracuje z wieloma instytucjami, m.in. Radą Rodziny przy Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej, Instytutem na rzecz Kultury Prawnej »Ordo Iuris« czy Konfederacją Kobiet RP".

- Ta nagroda to dla mnie wielkie zaskoczenie, tym bardziej że ze względu na najmłodsze dziecko ostatnie dwa lata wyłączyłam się z tej społecznej aktywności. Dlatego mówię, że to trochę taki "żart Pana Boga" - uśmiecha się E. Zaręba. Dodaje, że w czasie odbierania statuetki usłyszała: "Prosimy o więcej". - Faktycznie, wraz z prezes naszego stowarzyszenia Anną Masłowską i innymi członkami mamy już sporo nowych pomysłów - przyznaje płocczanka.

Ewa Zaręba jest szóstą osobą, która otrzymała nagrodę Świadek Wiary, przyznawaną ludziom, którzy podejmują społecznie wybitne i pożyteczne działania na rzecz budowania kultury chrześcijańskiej. Przewodniczącym kapituły nagrody jest ks. prał. Jan Krajczyński.