Jak nie wy, to kto?

ks. Włodzimierz Piętka

|

Gość Płocki 39/2022

publikacja 29.09.2022 00:00

Kolejne roczniki dzieci rozpoczynają przygotowanie do przyjęcia Pierwszej Komunii św. Zbyt ważna jest ta droga, aby przemierzały ją same.

	– Na koniec tego przygotowania zapytam rodziców, czy chcą dopuścić swego syna czy córkę do tej ważnej chwili w życiu wiary. Trzeba się bowiem odwołać do ich rodzicielskiej odpowiedzialności – mówi ks. Zbigniew Paweł Maciejewski z parafii Winnica. – Na koniec tego przygotowania zapytam rodziców, czy chcą dopuścić swego syna czy córkę do tej ważnej chwili w życiu wiary. Trzeba się bowiem odwołać do ich rodzicielskiej odpowiedzialności – mówi ks. Zbigniew Paweł Maciejewski z parafii Winnica.
Ilona Krawczyk-Krajczyńska /Foto Gość

Wwielu parafiach właśnie trwają „zapisy” i zbieranie deklaracji rodziców dzieci, które w przyszłym roku przystąpią do Pierwszej Komunii św. Ale to tylko początek…

Czego zabrakło?

Są takie przykre przypadki – choć zdarzają się głównie w większych miastach – że dziecko w IV klasie szkoły podstawowej wypisuje się z katechezy. Oczywiście, za tą decyzją stoi wola rodziców, którzy jednak rok wcześniej deklarowali zupełnie co innego. Czy odchodzenie od świeżo wyznanej wiary zaczyna się aż tak wcześnie?

– Bywa, że dziecko nie uczęszcza na religię w zerówce, w pierwszej i drugiej klasie. Jest na nią zapisane w klasie trzeciej, a od czwartej klasy znów go nie ma na katechezie – mówi jedna z płockich katechetek. Podobne doświadczenia miała s. Ewa Martenka, która przez wiele lat katechizowała w płockich szkołach podstawowych. – To czasami wręcz brutalne podejście rodziców do kwestii wiary, gdy mówią swemu dziecku, że katecheza nie jest mu potrzebna, a przygotowanie uroczystości odnowienia przyrzeczeń chrzcielnych to niepotrzebnie wydane pieniądze. Dzieci są szczere, prawdziwe, a z drugiej strony trochę kapryśne. Chodzi o rozpalenie i podtrzymanie w nich Bożego ducha. A co się dzieje, jeśli rodzice tego ducha gaszą? Jedno z dzieci kiedyś mi powiedziało: „Moja mama nie wierzy, a tata trochę tak, ale do kościoła nie chodzi”. Mówię więc: „Bądźcie apostołami Jezusa, powiedzcie o Nim waszym rodzicom”. Może nadszedł czas, aby przy okazji Komunii św. to właśnie dzieci w pewnym sensie nawróciły swoich rodziców? – mówi s. Ewa Martenka.

Dostępne jest 23% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.