Wanda Szrajberówna, ceramiczka, etnolog, charyzmatyczna nauczycielka i społeczniczka, a pod koniec życia – siostra służka, ożyła na ekranie dzięki filmowi „Życie w glinie wypalone”.
Tej jesieni tytuł ma mieć premierę m.in. w Telewizji Polskiej.
Agnieszka Małecka /Foto Gość
Film dokumentalny Krzysztofa Paluszyńskiego o Wandzie Szrajberównie (1886–1962) miał przed rokiem prapremierę w Iłży, a we wrześniu w Muzeum Mazowieckim w Płocku. Tu bowiem Wanda, absolwentka Warszawskiej Szkoły Sztuk Pięknych, przebywała dwukrotnie i pracowała jako nauczycielka rysunku i rzemiosła artystycznego i odcisnęła silne piętno na życiu kulturalnym ówczesnego Płocka.
Przez lata była postacią zapomnianą; dopiero niedawno w środowisku płockim odkryła ją Elżbieta Miecznikowska, etnolog w Muzeum Mazowieckim, która również wzięła udział w filmie K. Paluszyńskiego. – Moja książka i ten film powstawały niemal z jednozdaniowych wycinków z gazet – wspominała E. Miecznikowska podczas płockiej premiery dokumentu.
Dostępne jest 36% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.