Młodzież w Przasnyszu. Od wyjścia do zwycięstwa

ks. Włodzimierz Piętka ks. Włodzimierz Piętka

publikacja 17.09.2022 23:23

"Czy chcecie, czy nie, przypominacie św. Stanisława Kostkę w jego uporze i odwadze. Ale czy do końca...?". Młodzi w Rostkowie i w Przasnyszu mogli się wsłuchać w jedno z ważniejszych przesłań tegorocznej pielgrzymki.

Młodzież w Przasnyszu. Od wyjścia do zwycięstwa Przasnysz, 17.09.2022. Pielgrzymka młodzieży do miejsc związanych ze św. Stanisławem Kostką. ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość

Najpierw modlitwa w sanktuarium w Rostkowie i nawiedzenie miejsc związanych z dzieciństwem św. Stanisława Kostki, potem piesza pielgrzymka do Przasnysza i duchowa strawa, wreszcie koncert. Tak wyglądała tegoroczna pielgrzymka młodzieży do miejsc związanych z ich rówieśnikiem i patronem.

Przyjechało ponad 600 młodych ludzi, niektórzy – m.in. z Opinogóry przyszli pieszo, a inni – jak grupa z Popowa Kościelnego, przyjechali na rowerach.

Doroczne spotkanie odbyło się w nowej formule, w której więcej czasu – po nawiedzeniu Rostkowa – spędzono w Przasnyszu, na nowoczesnej sali sportowej Zespołu Szkół Powiatowych. Tam młodzież wysłuchała świadectwa Macieja Kozłowskiego ze Skierniewic, nauczyciela geografii, ewangelizatora i podróżnika, twórcy bloga "Z Bogiem ziomek", następnie została odprawiona Msza św. pod przewodnictwem biskupa Mirosława Milewskiego, adoracja Najświętszego Sakramentu, promocja przyszłorocznych Światowych Dni Młodzieży w Lizbonie oraz świadectwo i koncert TAU – najbardziej znanego przedstawiciela chrześcijańskiego hip-hopu w Polsce.

Na sali było głośno i radośnie, wielu trudno było odłożyć choćby na chwilę telefon komórkowy, ale z pewnością - jak zauważa ks. Marcin Sadowski, dyrektor Wydziału Duszpasterskiego kurii diecezjalnej - łatwiej było w tym roku o skupienie i ducha modlitwy, niż dawniej na otwartym placu przy sanktuarium w Rostkowie.

- Czy wiecie, że wraz z wiarą otrzymujemy dwa bezcenne dary: wolność i odwagę? – pytał młodych Maciej Kozłowski. - Przecież szczególnie cenią je sobie ludzie młodzi. Wielu boi się przyznać, że są ludźmi wierzącymi, jakby była to jakaś wstydliwa kwestia w życiu. A tymczasem, właśnie w lęku rodzi się odwaga. Prawdziwą odwagę zdobywamy dopiero w relacji z Bogiem. Zmierzycie się z nią, gdy odkryjecie, że w słowie Bożym to sam Pan do was konkretnie mówi. Popatrzcie również na wasze pasje, bo Bóg przez nie chce uczynić jakieś dobro w waszym życiu – mówił ewangelizator ze Skierniewic.

- Prawdopodobnie w Hollywood nie nakręcą filmu o św. Stanisławie Kostce, a byłby z pewnością bardzo ciekawy. Takie przecież, pełne przygód i zwrotów akcji, było jego życie. Wy jednak swym świadectwem opowiadajcie, jaki on był: odważny i konsekwentny – życzył młodym biskup Mirosław Milewski w czasie Mszy św.

O potrzebie zmierzenia się w młodości ze stanisławowym "Wyjdź!" – jak głosi hasło tegorocznej pielgrzymki – mówił w kazaniu ks. Bartosz Leszkiewicz z Płocka. – Nasz patron zostawił swój dom i rodzinę w Rostkowie, zostawił nawet ojczyznę i swój język, aby "wyjść" i radykalnie podejść do swego życia. I my, w każdą niedzielę powinniśmy czynić coś podobnego: aby wyjść z domu, aby iść na Mszę św. do kościoła. Powinniśmy od poniedziałku, każdego kolejnego dnia, podejmować swe uczniowskie obowiązki i iść do szkoły. Powinniśmy iść jeszcze dalej, i nie słuchać natchnienia chwili, ale roztropności; powinniśmy także szukać takiego towarzystwa, przez które staniemy się lepszymi ludźmi – mówił ks. Leszkiewicz.

W czasie liturgii młodzież modliła się m.in. za swych rówieśników, którzy odeszli od wiary. Prosili również, aby sami umieli lepiej się rozumieć, szczerze rozmawiać i bardziej kochać.

Wśród uczestników tegorocznej pielgrzymki były cztery siostry salezjanki z Łomianek k. Warszawy. Trzy z nich: s. Maria, s. Magdalena i s. Paulina pochodzą z naszej diecezji (dwie pierwsze z Płocka, trzecia – z Dzierzgowa). Jak same mówiły, w tym dniu chciały być blisko młodzieży, św. Stanisława i Pana Boga. Dlatego przyjechały. – Niektóre osoby podchodziły do nas, pytały o sprawy wiary i powołania. Czułyśmy się tu potrzebne, bo w tych rozmowach doświadczyłyśmy Chrystusa bliskiego: w ich wrażliwości, zranieniach i pytaniach – mówią siostry.

Wielu skorzystało z sakramentu pokuty i pojednania, były osoby, które prosiły o rozmowę z Maciejem Kowalskim po jego świadectwie. Wielu z uwagą wsłuchiwało się także w mocne świadectwo życia i nawrócenia Piotra Kowalczyka, rapera znanego bardziej jako TAU. Jego koncert był zwieńczeniem tego wieczoru i całej pielgrzymki.