Puste miejsca w bibliotece

Agnieszka Małecka, ks. Włodzimierz Piętka

|

Gość Płocki 37/2022

publikacja 15.09.2022 00:00

Księgi, które tak często rabowali Niemcy w czasie wojny, i zburzone kościoły po latach wciąż wołają swą nieobecnością.

Jedyny ocalały anioł z niszy ołtarza płockiej katedry. Jedyny ocalały anioł z niszy ołtarza płockiej katedry.
ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość

Przy okazji kolejnej wrześniowej rocznicy odżył temat wojennych reparacji. Zburzone, zniszczone i zamknięte kościoły, skradzione dzwony, utracone dzieła sztuki to materialny wymiar dramatu II wojny światowej, który 83 lata temu dotknął również diecezję płocką. Wiele strat udało się naprawić. Nie da się tego zrobić w przypadku ofiar duchownych i świeckich, w tym dwóch błogosławionych biskupów z Płocka, zamordowanych w obozie KL Soldau.

I choć cieszymy się odzyskanymi przed laty: hermą św. Zygmunta i kielichem księcia Konrada, Biblią Płocką i jednym z pontyfikałów czy obrazami, to jednak zwłaszcza w Archiwum Diecezjalnym wciąż jest wiele pustych miejsc po utraconych cennych zabytkach kultury. Trudno nawet dziś oszacować, jaka była wartość tych inkunabułów, starodruków, tomów ksiąg z XVII i XVIII w. czy iluminowanych kodeksów.

Dostępne jest 21% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.