Safari znów w Przasnyszu

Wojciech Ostrowski

publikacja 01.08.2022 11:26

Już po raz piąty w okolicach miasta nad Węgierką rywalizowali czołowi zawodnicy sportu motorowego.

Jednym z uczestników tegorocznego rajdu był Krzysztof Hołowczyc. Jednym z uczestników tegorocznego rajdu był Krzysztof Hołowczyc.
Wojciech Ostrowski

Do rywalizacji na trasie tegorocznego 41. Rajdu Polskie Safari stanęło w ostatni weekend lipca 45 załóg. Uczestniczyły one w 5. rundzie Mistrzostw Europy strefy Europy Centralnej w Rajdach Terenowych, 4. rundzie Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych Rajdowego Pucharu Polski Samochodów Terenowych oraz Dacia Duster Motrio Cup. Na tej samej trasie rywalizowali również podczas rundy mistrzostw i pucharu Polski w Rajdach Baja najlepsi motocykliści oraz kierowcy quadów. Wśród uczestników Polskiego Safari znaleźli się nie tylko wszyscy czołowi polscy kierowcy jak Krzysztof Hołowczyc czy Robert Kufel, ale też załogi zagraniczne z Miroslavem Zapletalem z Czech i Markiem Sykorą ze Słowacji.

Zdaniem dyrektora rajdu Andrzeja Miecznikowskiego, poprzednie cztery edycje okazały się wielkim sukcesem sportowym i organizacyjnym. Zadowoleni byli zawodnicy, goście i gospodarze. Nic więc dziwnego, że w tym roku zawodnicy Polskiego Safari znów przyjechali do Przasnysza.

Tak jak w poprzednich latach Przasnysz stał się bazą rajdu, którego honorowy start oraz ceremonia wręczenia nagród zwycięzcom miały miejsce na rynku pod ratuszem. Biuro prasowe rajdu oraz park serwisowy znalazły się przy stadionie miejskim, gdzie kibice mieli okazję spotkać się z zawodnikami oraz przyjrzeć się pracy zespołów.

Jak podkreślają organizatorzy, tegoroczny rajd to była prawdziwa walka do ostatnich metrów. Pierwszego dnia odcinek kwalifikacyjny wygrali Krzysztof Hołowczyc i pilotujący go Łukasz Kurzeja. Nazajutrz po czterech odcinakach specjalnych na pewne prowadzenie w klasyfikacji generalnej wyszła załoga Piotr Otko i Karolina Otko, którą podczas późniejszej rywalizacji wyprzedzili jednak Marek Kubiczek i Maksymilian Staniszewski. To właśnie oni wygrali 41. Rajd Polskie Safari. Trzecie miejsce zajęli Jacek Żak i Artur Kordala. Krzysztof Hołowczyc, który wygrał pierwszy i… ostatni odcinek rajdu, zakończył walkę w Przasnyszu na czwartym miejscu. Wśród zawodników walczących w Mistrzostwach Polski w Rajdach Baja najlepszy był Maciej Giemza. Klasyfikację Pucharu Polski w Rajdach terenowych wygrała załoga Karol Lenkiewicz i Tomasz Janik, natomiast zwycięzcami rundy pucharu Dacia Duster Motrio Cup okazali się Jacek Woszuk i Wojciech Jermakow. Nie bez znaczenia była też zmiana pogody, która drugiego dnia rajdu przyniosła ulewny deszcz, sprawiając, że trasa stała się mokra i bardzo błotnista, przypominając safari w Afryce. W takich warunkach wyraźną przewagę zdobywały lżejsze pojazdy, które uzyskały zdecydowanie najlepsze wyniki.

Rajd Polskie Safari zorganizowały Automobilklub Polski i Auto Moto Klub "Rzemieślnik" Przasnysz.