Sierpc. Przy stacji Zbawienie

am

publikacja 29.07.2022 22:35

U stóp maryjnego sanktuarium na wzgórzu Loret w piątkowe popołudnie rozpoczęła się 24-godzinna adoracja i rozważanie męki Pańskiej. - Popatrz dzisiaj na krzyż i posłuchaj, co Jezus chce ci powiedzieć - zachęcał podczas Mszy św. poprzedzającej czuwanie ks. Marek Tomulczuk.

Sierpc. Przy stacji Zbawienie Procesja z Najświętszym Sakramentem, krzyżem i figurą na plac koronacyjny przy sanktuarium Agnieszka Małecka /Foto Gość

Kolejny raz wspólnota Wojowników Maryi zaprosiła sierpczan do tego niezwykłego trwania przy krzyżu z rozważaniami, inspirowanymi zapiskami Luizy Piccarrety, włoskiej mistyczki. 24-godzinne rozważanie męki Pańskiej rozpoczęło się w piątkowe popołudnie i zakończy w sobotę, 30 lipca o godz. 17. Mszą św.

Pasyjne czuwanie w środku wakacji (niedawno odbyło się także w Pułtusku) może dziwić. Ale czy właśnie ten letni czas, gdy tempo życia zwalnia, nie jest równie dobrym momentem jak Wielki Post, by zatrzymać na dłużej przy stacjach Drogi Krzyżowej? I przy samym krzyżu - znaku zbawienia? O tej potrzebie powrotu mówił w kazaniu ks. Marek Tomulczuk, pallotyn, i proboszcz sierpeckiej parafii św. Benedykta.

- Niektóre stacje męki Pańskiej wciąż nie dają mi spokoju. Dlaczego krzyczą:"Ukrzyżuj Go!". I spotkanie z Matką; to przecież niemożliwe, żeby On i Ona nic wtedy sobie nie powiedzieli… Chciałbym jeszcze spotkać Weronikę i zapytać, co ona zrobiła z chustą…. Za mało mamy czasu przy stacji Ukrzyżowania…- mówił w kazaniu pallotyn.

Jednocześnie zachęcał każdego z uczestników tej liturgii i czuwania: - Wtul się w Jezusowe serce! Popatrz dzisiaj na Niego. Posłuchaj, co chce ci powiedzieć. Może mówi przez całe życie, a ty Go nie słyszysz. Może wisi na krzyżu i patrzy na ciebie, a ty uciekasz od Jego wzroku…Zacznij nowe życie złączone z Nim. Zacznij po nowemu myśleć, kochać, po nowemu się angażować! - zachęcał ks. M. Tomulczuk.

Duchowny wspomniał też w kazaniu tragicznie zmarłego rok temu śp. Andrzeja Mosakowskiego z sierpeckiej wspólnoty Wojowników Maryi, zaangażowanego w ubiegłoroczne czuwanie. Jego zdjęcie umieszczono dziś w miejscu adoracji przy krzyżu. - Brakuje nam Andrzeja… Ale wiemy, gdzie jest. Patrzy w oblicze Zmartwychwstałego Pana. My nie możemy zaprzepaścić męki Pańskiej na wzgórzu Loret - podkreślił proboszcz parafii.

Po Mszy św. z sanktuarium wyszła procesja z Najświętszym Sakramentem do ołtarza na placu koronacyjnym, gdzie odbywa się czuwanie. Wojownicy Maryi przynieśli w procesji duży krzyż oraz figurę Pani Niezawodnej Nadziei. O pełnej godzinie rozpoczęto odczytywanie rozważań męki Pańskiej, których początkiem było pożegnanie Jezusa z Matką, wypełnione wzajemnym błogosławieństwem. - To "Błogosławię Cię, Synu", usuwa z Jego uszu wszelkie bluźnierstwa i spływa słodko do Jego serca. Jezus pragnie twojego - "błogosławię Cię", aby przysłonić nim wszystkie zniewagi - czytano w rozważaniach.