Winnica. Wspólnota drogi i modlitwy

Ilona Krawczyk-Krajczyńska

publikacja 27.05.2022 18:02

Uczestnicy pierwszej edycji pielgrzymki z pl. Jana Pawła II w Winnicy do parafii św. Jana Pawła II w Pułtusku upamiętnili 102. rocznicę urodzin papieża, modląc się w intencji trzeźwości.

Winnica. Wspólnota drogi i modlitwy Oprócz modlitwy i konferencji w drodze można było posłuchać o najważniejszych założeniach Krucjaty Wyzwolenia Człowieka, o których opowiadali organizatorzy pielgrzymki. Ilona Krawczyk-Krajczyńska /Foto Gość

Dwa lata czekano, aby zrealizować ten pomysł i udało się w sobotę 21 maja, kiedy 102 pątników na szlaku z Winnicy do Pułtuska uczciło 102. rocznicę urodzin papieża Jana Pawła II.

Ponura i wietrzna aura nie zdołała popsuć szyków pielgrzymom, którzy rankiem wyruszyli z parafii MB Pocieszycielki Strapionych w Winnicy do parafii św. Jana Pawła II w Pułtusku. W drodze można było spotkać osoby m.in. z Nasielska, Gruduska, Woli Kiełpińskiej i Glinojecka. - Idzie się doskonale. Śpiewamy, modlimy się. Dołączam też swoje intencje, chociaż ks. Maciejewski przypominał podczas konferencji, żeby dawać z siebie, a nie oczekiwać od Pana Boga - opowiadała Monika Chrostowska z Nasielska.

- Długo czekaliśmy na ten dzień. Chcieliśmy uczcić 100. rocznicę urodzin Jana Pawła II, ale przez pandemię trzeba było odłożyć nasz pomysł o dwa lata. To jego słowa zainspirowały ks. Franciszka Blachnickiego do utworzenia Krucjaty Wyzwolenia Człowieka, dlatego papieża Polaka obraliśmy sobie za patrona tej inicjatywy - opowiadał Henryk Kowalczyk, jeden z organizatorów wydarzenia, który od 30 lat należy do Krucjaty Wyzwolenia Człowieka.

16 km malowniczego marszu wśród lasów i pól wypełniły modlitwa i konferencje. Opowiadano również o najważniejszych założeniach krucjaty: "Nie piję, nie kupuję, nie częstuję" jest podstawową zasadą, która ma zmienić obyczaje. Można było także posłuchać świadectw osób żyjących w abstynencji. - Nie byłem uzależniony, ale nie wyobrażałem sobie spotkań rodzinnych, ze znajomymi itd. bez alkoholu. Poruszyły mnie świadectwa osób z krucjaty i pracowały we mnie. Dojrzewałem do tego 4 lata. To daje wolność. Myślałem, że kiedy nie będę mógł się napić, ta moja wolność będzie ograniczona, a okazało się, że jest odwrotnie. Żałuję jedynie, że tak późno się zdecydowałem - mówił pan Krzysztof z Pułtuska, który podczas drogi podzielił się świadectwem swojego życia.