Bp Marcinkowski: Czy naprawdę jesteśmy ludźmi Wielkiej Nocy?

red.

publikacja 20.04.2022 23:17

Biskup Roman Marcinkowski przewodniczył Mszy św. rezurekcyjnej w płockiej katedrze.

Biskup Marcinkowski poprowadził procesję rezurekcyjną wokół katedry. Biskup Marcinkowski poprowadził procesję rezurekcyjną wokół katedry.
Archiwum Walerii Gordienko

W jaki sposób Wielkanoc 2022 r. wpisuje się w sytuację duchową człowieka i panujący w świecie kryzys, którego najbardziej dramatycznym wyrazem jest trwająca w Ukrainie wojna? – zastanawiał się w czasie rezurekcyjnego kazania biskup Roman.

- Nasz świat przeżywa kryzys, bo zniknął Bóg. Jest On nieobecny w świecie polityki, ekonomii i kultury. Nie dlatego Go nie ma, bo sam chciał zniknąć. Zniknął dlatego, że człowiek Go odrzucił, podobnie jak to się działo dwa tysiące lat temu na Palestyńskiej ziemi, dzisiaj też się Go krzyżuje, też się Go prześladuje - wprost lub poprzez Jego wyznawców – mówił ks. biskup.

- Dlatego staje przed nami pytanie: czy naprawdę jesteśmy ludźmi Wielkiej Nocy, ludźmi Zmartwychwstania Pańskiego? Czy może więcej w nas jest tradycji, zwyczajów, sentymentu – choćby w przyjściu raz do roku z koszyczkiem do kościoła? To nie jest nieważne, ale nie to stanowi istotę - że jestem człowiekiem zmartwychwstania! – akcentował hierarcha.

Dla człowieka zmartwychwstania Bóg jest na pierwszym miejscu, jest najważniejszy. Wielu deklaruje się jako wierzący, ale żyje na sposób pogański. Są katolikami, ale zachowują własne nawyki, własne wyobrażenie wiary, własny sposób myślenia. Swoje bycie wierzącymi oceniają tak, jak ocenia je świat. Mierzą taką samą miarą, jaką mierzy świat. Ale przecież wiemy, że punkt widzenia Chrystusa jest przeciwny punktowi widzenia świata, miara Chrystusa jest zupełnie inna, niż miara świata. Dlatego nie można być człowiekiem zmartwychwstania, żyjąc w nałogach, uzależnieniach, tkwiąc w pogańskich obyczajach, w sposobie oceniania ludzi, wydarzeń, sytuacji zupełnie przeciwnym punktowi widzenia Chrystusa i Kościoła. Nie można być prawdziwym człowiekiem zmartwychwstania i traktować życia jak zabawę, przyjemność, swawolę, nie licząc się z nikim i niczym, byleby się tylko urządzić i postawić na swoim, wejść w koterie, sitwy, układy, niszczyć inaczej myślących, upokarzać ich, poniżać, ubliżać i napastować.

Życzył zgromadzonym w katedrze, aby byli mocni łaską Wielkanocy, dziękował im również za wspaniałomyślną pomoc i gościnność okazaną Ukraińcom uciekającym przed wojną.