Msza Krzyżma w Płocku. Namaszczeni do wytrwałości

ks. Włodzimierz Piętka ks. Włodzimierz Piętka

publikacja 15.04.2022 00:32

Biskup Roman Marcinkowski przewodniczył Mszy Krzyżma w płockiej katedrze.

Msza Krzyżma w Płocku. Namaszczeni do wytrwałości Płock, 14.04.2022. Msza Krzyżma w katedrze. Agnieszka Małecka /Foto Gość

Odnowienie przyrzeczeń kapłańskich i poświęcenie olejów, które będą używane w kościołach do sprawowania liturgii, to wyjątkowe momenty jedynej w roku i odprawianej w kościele biskupim Mszy Krzyżma. "Wielki Czwartek to szczególna okazja, by dziękować wspólnie naszemu Mistrzowi za łaskę kapłaństwa i każdy dar otrzymany od Boga. Mając przed oczyma bolesny dramat wojny na Ukrainie, będziemy również wspólnie błagać o pokój na wschodzie, w naszej ojczyźnie i na świecie. Naszą gorącą prośbą będzie również wołanie do Pana żniwa o nowe, święte powołania kapłańskie, zakonne i misyjne" - napisał w zaproszeniu do księży na Mszę Krzyżma biskup płocki.

Liturgii przewodniczył biskup Roman Marcinkowski. Odwołując się do Ewangelii o Chrystusie objawiającym w Nazarecie, że jest namaszczonym przez Boga prorokiem i Mesjaszem (por. Łk 4,16-21), ks. biskup w kazaniu odniósł posłannictwo Jezusa do powołania kapłańskiego. - Pan czynem potwierdza każde swe słowo. On nie omija nikogo, a zwłaszcza zwraca uwagę na pokrzywdzonych oraz ich duchowe i materialne ubóstwo. Staliśmy się do Niego podobni przez namaszczenie otrzymane w sakramencie święceń - mówił biskup.

Odwołując się do postaci bł. kard. Stefana Wyszyńskiego, mówił o powołaniu każdego księdza do wytrwałości i do ofiary, która łączy Go ze wzgardzonym i odrzuconym Mistrzem. Przywołał m.in. słowa Prymasa Tysiąclecia, który w swych więziennych zapiskach stwierdził: "Właściwie kapłan nigdy nie może się wycofać, nawet gdyby posłannictwo jego wiodło przez zęby zwierząt. Bóg ma prawo wszystkiego zażądać" – mówił biskup Marcinkowski w kazaniu.