Płock. Ile dobra możesz uczynić i stać się spełnionym człowiekiem?

ks. Włodzimierz Piętka ks. Włodzimierz Piętka

publikacja 06.03.2022 16:32

W Wyższym Seminarium Duchownym w Płocku odbyły się rekolekcje powołaniowe.

Spotkanie z ks. dr. Markiem Jaroszem, rektorem WSD. Spotkanie z ks. dr. Markiem Jaroszem, rektorem WSD.
ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość

Słowa zaczerpnięte z "Władcy Pierścieni" J.R.R. Tolkiena stały się mottem trzydniowych rekolekcji powołaniowych w płockim seminarium:

Pójdę z Tobą nawet ścieżką umarłych i wszędzie, gdzie poprowadzisz.

Co mogą one oznaczać dla młodych chłopaków uczących się w szkole średniej, przygotowujących się do matury i zastanawiających się nad życiowym wyborem? Sprawdzić to postanowiło 15 młodych mężczyzn m.in. z Baboszewa, Proboszczewic, Mławy, Płocka, Płońska, Dąbrowy i Strzegowa.

Spotkaniu towarzyszyła instalacja przygotowana przez kleryków, która miała zachęcić młodzież do refleksji: rozłożone mapy świata i globus, porządne buty, walizka i pochodnia, książki i otwarte Pismo Święte, wreszcie obraz Jezusa Dobrego Pasterza… - Przed człowiekiem otwiera się wiele dróg i możliwości, ale najpierw warto posłuchać serca, słowa Bożego i poddać się prowadzeniu Jezusa, aby to, co przeżywamy, coraz bardziej dojrzewało w nas ku dobru i ofierze – wyjaśniają klerycy pierwszego roku, którzy zaangażowali się w przebieg rekolekcji.

- Za każdym razem, gdy tu przyjeżdżam, zdumiewa mnie, ile ciekawych propozycji i sposobów wartościowego przeżycia tych trzech dni przygotowują dla nas klerycy – mówi Mateusz z Rościszewa. – Przede wszystkim cenię sobie ciszę tego miejsca. Nawet jeśli jesteśmy na korytarzu czy w jadalni, nie słychać zgiełku, który jest na zewnątrz, w świecie. Ta cisza seminarium, a zwłaszcza kaplicy bardzo mi się podoba. Jest tu coś z atmosfery domu – dodaje Krystian z Płocka. Po raz pierwszy do seminarium przyjechał Janek z Płońska, który o rekolekcjach dowiedział się z internetu. - Szukałem duchowej propozycji dla mnie i cieszę się, że tu się znalazłem - mówi.

"Pójdę z Tobą nawet ścieżką umarłych i wszędzie, gdzie poprowadzisz" – do słów Tolkiena nawiązał na początku rekolekcji ks. rektor Marek Jarosz. Odniósł się do aktualnej sytuacji w Ukrainie, gdzie wojna zabiera ludziom wszystko. – Ta sytuacja weryfikuje nasze poczucie bezpieczeństwa i spokoju, które możemy z dnia na dzień również utracić. Warto więc się zastanowić, w jakie wartości inwestujemy i co jest naszym prawdziwym życiowym bogactwem. Z pewnością świat po tej wojnie będzie potrzebował wielu mądrych lekarzy, którzy pomogą mu zdrowieć, którzy będą leczyć rany duszy i ciała, którzy będą uczyli przebaczania i zaczynania życia od początku. I tu otwiera się nowa przestrzeń dla powołanych do kapłaństwa – mówił ks. rektor.

Wskazał na świadectwa księży, którzy zostali ze swymi wiernymi w Ukrainie, mimo niebezpieczeństw i bombardowań oraz na otwartość i twórcze zaangażowanie Kościoła w Polsce, aby nieść pomoc cierpliwie, mądrze i długofalowo. – Zobaczcie, ile ksiądz w tej nowej sytuacji może uczynić dobra i być spełnionym człowiekiem, aż do najwyższej miary poświęcenia, do męczeństwa. Niech świadectwa tych dni pomagają wam dojrzewać do podejmowania ważnych życiowych decyzji – zachęcał ks. rektor.

Uczestnicy rekolekcji wzięli m.in. udział w Drodze Krzyżowej ulicami Płocka, wraz z kilkusetosobową grupą Rycerzy Jana Pawła II, którzy przeżywali swe rekolekcje w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia. Spotkali również siostry Misjonarki Krwi Chrystusa. Przez trzy dni mieli okazję zobaczyć z bliska, jak wygląda życie, modlitwa i praca kleryków przygotowujących się do kapłaństwa.