Ks. dr Tomasz Brzeziński, rektor sanktuarium Bożego Miłosierdzia, o zbliżającej się rocznicy objawień Pana Jezusa św. s. Faustynie Kowalskiej i łasce, która nigdy się nie wyczerpuje.
▲ – W tym roku mija 30 lat od rozpoczęcia w diecezji peregrynacji obrazu „Jezu, ufam Tobie”. Chciałbym, aby przez najbliższe 9 lat wspólnoty parafialne, które wtedy nawiedził Pan w tym znaku, odbyły pielgrzymkę wdzięczności do Płocka – mówi duchowny.
ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość
Ks. Włodzimierz Piętka: Dobiega końca jubileuszowy rok 90. rocznicy objawień Pana Jezusa Miłosiernego w Płocku. Jakie owoce przyniósł ten czas?
Ks. Tomasz Brzeziński: To było niezwykłych 12 miesięcy nie tylko ludzkich wysiłków i modlitwy, ale przede wszystkim Bożego działania. Nie zliczę ludzi, którzy przychodzili do sanktuarium i mówili, jak Pan Bóg działa w ich życiu. Ktoś mi opowiadał: doświadczyłem wielkiego cierpienia, ale Jezus dał mi realną siłę do niesienia tego krzyża. Przyszła kobieta, której syn nałogowo palił papierosy; zamówiła Msze św., długo w tym miejscu się modliła, po jakimś czasie powiedziała mi, że z dnia na dzień jej syn rzucił palenie. Dla niej stał się cud! Albo ktoś inny opowiadał o trudnej relacji z pewną osobą. I znowu była modlitwa zawierzenia w tym miejscu. I cud: ten ktoś po dłuższym czasie na nowo zaczął się odzywać i normalnie rozmawiać. Wiele osób opowiada mi, jak modlitwa do Jezusa Miłosiernego pomogła im przejść przez chorobę COVID-19. Ci ludzie i ich świadectwa to główny owoc jubileuszu.
Dostępne jest 28% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.