Gdy serca płakały…

Agnieszka Małecka

|

Gość Płocki 43/2021

publikacja 28.10.2021 00:00

Praktykowane jeszcze dwie, trzy dekady temu w wielu miejscowościach tzw. puste noce miały może swój specyficzny koloryt, ale były też próbą „oswajania się” naszych przodków ze śmiercią.

„Na wieczny sen odchodzisz już. Za światów toń płyniesz przed najwyższy tron…´– śpiewano. „Na wieczny sen odchodzisz już. Za światów toń płyniesz przed najwyższy tron…´– śpiewano.
Agnieszka Małecka /Foto Gość

W starych albumach rodzinnych można czasem odnaleźć charakterystyczne, czarno-białe zdjęcia, przedstawiające zmarłego w otwartej trumnie, w otoczeniu bliskich i sąsiadów, jednak nie w kaplicy lub kościele, ale w domu. To fotograficzny zapis pustonocnej tradycji, czyli czuwania, które rozpoczynało się zwykle na trzy doby przed pogrzebem. Tak na przykład zapamiętał tę tradycję ks. Waldemar Nowak, emerytowany wieloletni proboszcz ze Smoszewa, pochodzący z Dobrzynia nad Wisłą.

Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.