Mimo deszczowej pogody rówieśnicy św. Stanisława Kostki pielgrzymowali do miejsca jego narodzin.
▲ Najbliżej relikwii świętego znaleźli się ministranci.
Ilona Krawczyk-Krajczyńska /Foto Gość
A jednak przybyliście do św. Stasia Kostki. On też nie miał łatwo. Swoje powołanie realizował w bardzo trudnych warunkach. Jesteście jego godnymi naśladowcami. Niech on was prowadzi przez życie – mówił do dzieci bp Piotr Libera, który wędrował z nimi pieszo z Przasnysza do Rostkowa.
Dostępne jest 25% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.