Przasnysz. Gotowi do drogi

ks. Włodzimierz Piętka ks. Włodzimierz Piętka

publikacja 14.09.2021 20:40

W wyjątkowy dla pasjonistów dzień - święto Podwyższenia Krzyża Świętego - w przasnyskim klasztorze dwóch postulantów ubrało po raz pierwszy habit i rozpoczęło nowicjat, a dwóch kolejnych braci złożyło pierwsze śluby zakonne.

Składający pierwsze śluby zakonne otrzymali od przełożonego krzyż. Składający pierwsze śluby zakonne otrzymali od przełożonego krzyż.
ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość

Budzący nadzieję na nowe powołania i zawsze wzruszający jest obrzęd obłóczyn, gdy młodzi mężczyźni po przygotowaniu w zakonnym postulacie po raz pierwszy ubierają habit. U ojców pasjonistów od lat ma to miejsce w Przasnyszu, co roku w tym samym dniu - 14 września, w święto Podwyższenia Krzyża Świętego.

- Pragniemy uczestniczyć w waszym zakonnym życiu i zasłużyć na przyjęcie i dopuszczenie nas do doskonałego naśladowania Chrystusa w Zgromadzeniu Męki Jezusa Chrystusa - prosili dwaj postulanci Piotr i Damian, zaś o. Łukasz Andrzejewski, prowincjał pasjonistów, pouczył ich, aby na tej drodze "ich życie we wspólnocie przemieniało się we wzajemną miłość". - Wsłuchujcie się w pełną łagodności naukę Zbawiciela, w pokorze serca wyryjcie ją w waszych sercach, poznawajcie zgromadzenie i cierpliwie wejdźcie w życie wspólnoty, uczcie się bezinteresownego daru z siebie, czyli umiejętności krzyża - mówił ojciec prowincjał w klasztornej kaplicy.

Następnie poświęcił habity, które założyli dwaj postulanci, przepasując się skórzanym pasem z różańcem. Prowincjał nałożył na każdego z nich krzyż i założył na głowę koronę cierniową, mówiąc: - Przyjmij krzyż na pamiątkę krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa. Zaprzyj się samego siebie pod potężną ręką Boga.

Tak rozpoczął się ich nowicjat, "który nie jest usłany z płatków róż, ale z cierni. Prowadzi jednak do głębszego zjednoczenia z Bogiem" - wyjaśniał o. Andrzejewski.

W tym samym dniu dwóch nowicjuszy - Artur i Daniel - złożyło pierwsze śluby zakonne. U ojców pasjonistów, oprócz ślubu posłuszeństwa, ubóstwa i posłuszeństwa, jest nim także rozważanie męki Jezusa Chrystusa. - Śluby to pogłębienie łaski chrztu. Dla nas, pasjonistów, pełne miłości zapatrzenie się w krzyż otwiera zawsze nową drogę. Bo krzyż niczego nie kończy, ale rozpoczyna zmartwychwstanie. Dlatego nie naśladujemy czyjegoś gestu czy umierania, ale największą miłość, która popchnęła Jezusa do największej ofiary; dlatego na wzór św. Pawła od Krzyża widzimy w Bogu "nasze największe dobro". To dlatego wybieramy drogę stromą, radykalną i wymagającą, drogę zaparcia się siebie, aby naprawdę prowadzić życie w Bogu - mówił w czasie Mszy św. w kościele o. Andrzejewski.

Dwaj profesi powiedzieli swoje "chcę", złożyli przyrzeczenie, którego formułę każdy z nich własnoręcznie napisał, a potem na znak złożonej przysięgi otrzymali na habit pasjonistowski herb - białe serce z krzyżem i napisem: "Jesu XPI Passio", a także regułę, konstytucje zakonne i krzyż.

W jubileuszowym roku 300-lecia zgromadzenia pasjonistów śluby wieczyste złożył br. Maciej Duda, który pochodzi z parafii św. Maksymiliana Marii Kolbego w Modlinie Starym, zaś o wstąpieniu do zgromadzenia myśli kolejny młody mężczyzna z naszej diecezji.