Idą po łaski

am

publikacja 06.09.2021 17:03

Płocka pielgrzymkowa kompania podąża po raz 170. szlakiem na wielki odpust Narodzenia Najświętszej Maryi Panny do Skępego.

Idą po łaski Płock, 6.09. Wyjście 170. pieszej pielgrzymki z Płocka do Skępego. Agnieszka Małecka /Foto Gość

Rankiem, z towarzyszeniem charakterystycznego odgłosu bębna i pieśnią "Matko Boża Skępska, ratuj nas w potrzebie. Po potrzebne łaski idziemy do Ciebie..." wyruszyła piesza pielgrzymka z Płocka do Skępego. Na wędrówkę do Matki Bożej Brzemiennej zapisało się 150 osób.

Kompania podąża w dwóch grupach - błękitnej, której przewodnikiem jest ks. Marcin Milewski, wikariusz parafii pw. Ducha Świętego, oraz białej, którą prowadzi ks. Rafał Pabich z płockiej fary, będący zarazem przewodnikiem całej 170. pielgrzymki z Płocka do Skępego. Dzisiaj przed nimi Apel Jasnogórski i nocleg w Bożewie, a jutro na trasie m.in. Msza św. w Żurawinie, gdzie będą modlić się za zmarłych pielgrzymów, świeckich i kapłanów, w tym ks. prof. Ireneusza Mroczkowskiego.

W tym roku pielgrzymce towarzyszy hasło: "Uproś nam u Jezusa miłość w rodzinach", do którego nawiązał w homilii podczas porannej Mszy św. bp Roman Marcinkowski, towarzyszący pątnikom wraz z grupą kapłanów podczas wyjścia. Biskup senior wskazał na postawę Maryi, która po zwiastowaniu idzie do Elżbiety, by podzielić się swoją radością, ale i po to, by służyć, pomagać swojej również brzemiennej krewnej. - My dzisiaj idziemy do Matki Bożej po to, żeby prosić, by w naszych rodzinach rozwijała się miłość - zauważył.

Podczas liturgii przypomniał także świadectwo pielgrzymów z roku 1952. Z Płocka do Skępego poszła wówczas tylko niewielka grupa odważnych kobiet, które wyruszyły mimo braku zezwolenia władz komunistycznych, i bez udziału mężczyzn, którzy bezzwłocznie zostaliby aresztowani.

- Mieczysław Piotrowski, wieloletni pielgrzym, wyprzedził je na rowerze i z pomocą kowala Wacława Cholewińskiego zbił brzozowy krzyż i wyszedł z nim naprzeciw pielgrzymującym kobietom, by razem wejść do Bożewa. Do dziś ten krzyż możemy zobaczyć w sanktuarium w Skępem. Jest on niemym świadkiem tamtych czasów i bezbożnego systemu. Dziękujemy dziś za męstwo tamtych kobiet. Przypominam tamten epizod także dlatego, że i dziś są takie pomysły, by krzyż, religijność i wiarę zamknąć tylko w kościele - mówił dziś rano biskup senior diecezji do płockich pątników.