W Skępem jak w Kalwarii Zebrzydowskiej

am

publikacja 14.08.2021 14:07

W piątek, przed Uroczystością Wniebowzięcia, od skępskiego sanktuarium do kapliczki w Borku odbyła się procesja Zaśnięcia Najświętszej Maryi Panny.

W Skępem jak w Kalwarii Zebrzydowskiej Skępe, 13.08.2021. Sanktuarium Matki Bożej Skępskiej - Procesja Zaśnięcia NMP Agnieszka Małecka /Foto Gość

Jedna z najbardziej przemawiających do wyobraźni wiernych tradycja procesji żałobnej z figurą Marki Bożej, umieszczoną w trumience, poprzedza uroczystość, w której w całym Kościele czcimy tajemnicę wzięcia Maryi do nieba z duszą i ciałem, po zakończonym ziemskim życiu. Co roku takie przejście ściąga tysiące pielgrzymów do sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej.

Wczoraj w Skępem, wzorem kalwaryjskiego przejścia, parafianie i pielgrzymi m.in. z Płocka wraz z figurą śpiącej Matki Bożej przemierzyli trasę od sanktuarium, ul. Klasztorną do kapliczki w Borku, a następnie powrócili do kościoła. Skępska procesja miała wyjątkową oprawę; figura złożona w otwartej trumience jechała żałobnym powozem - karetą, zaprzężoną w dwa konie. W przejściu uczestniczyła m.in. orkiestra dęta, strażacy oraz grupa pań ubranych w stroje regionalne.

- Wniebowzięta Matka Boża nie zajmowała jakiejś szczególnej pozycji społecznej. Na zewnątrz była zwyczajną kobietą, ale od strony życia wewnętrznego była największą ze wszystkich niewiast na ziemi - zaznaczył w czasie Mszy św., poprzedzającej procesję, o. Ekspedyt Osiadacz OFM kustosz sanktuarium i gwardian bernardyńskiego klasztoru w Skępem.

- Dziś wpatrujemy się w naszą Panią i Matkę, biorąc z niej wzór, jak żyć każdego dnia, by stawać się coraz lepszym, by piąć się coraz wyżej ku niebu. Ona, jako najlepsza matka, pragnie wniebowzięcia każdego z nas - mówił.

Przypomniał też, że zawsze przed Uroczystością Wniebowzięcia Matki Bożej Polacy zanosili do niej swoje błagania. Tak było szczególnie w 1920 r., w obliczu zagrożenia bolszewicką nawałą. - Wtedy cała Polska, cała Warszawa modliła się, wychodzono z procesjami na ulice, proszono Boga o zmiłowanie. My dzisiaj też prosimy Go o zmiłowanie, o oddalenie pandemii, tej zarazy, ale też gorszej zarazy, zarazy grzechu - zauważył kustosz skępskiego sanktuarium.

W czasie piątkowej procesji, która miała swoją stację przy kaplicy w Borku, odmawiano tajemnice chwalebne Różańca. Na koniec trumienka z figurą Maryi wróciła do Sanktuarium Matki Bożej Skępskiej. Tutaj, w kaplicy św. Anny, przez całą sobotę trwa adoracja Najświętszego Sakramentu oraz modlitwa w intencji naszej ojczyzny.