Sam był historią

Agnieszka Małecka

|

Gość Płocki 28/2021

publikacja 15.07.2021 00:00

W parafii na płockich Górkach pożegnano Tadeusza Taworskiego, wybitnego płocczanina, który kochał ludzi, Polskę i przyrodę.

– To zdjęcie zrobiłem dokładnie 10 lat temu, w jego 80. urodziny, na działce u jego córki Wandy – wspomina Krzysztof Nowakowski. – To zdjęcie zrobiłem dokładnie 10 lat temu, w jego 80. urodziny, na działce u jego córki Wandy – wspomina Krzysztof Nowakowski.
Archiwum Krzysztofa Nowakowskiego

Niemożliwe jest opowiedzieć o człowieku, który właściwie sam był historią – mówił w czasie liturgii pogrzebowej ks. Tadeusz Łebkowski, wieloletni proboszcz parafii św. Maksymiliana na płockich Górkach, spowiednik i przyjaciel Tadeusza Taworskiego. Śmierć organizatora i wieloletniego dyrektora zoo, działacza opozycji antykomunistycznej, samorządowca, społecznika, człowieka o mocnym charakterze, który kochał ludzi i kochał zwierzęta, dotknęła wiele osób i środowisk.

Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.