Autentyczny przewodnik

ks. Włodzimierz Piętka

|

Gość Płocki 28/2021

publikacja 15.07.2021 00:00

Mija 25 lat od śmierci bp. Jana Wosińskiego, który chciał być dla wiernych bardziej ojcem niż biskupem. Znał dobrze przyszłych błogosławionych – prymasa Wyszyńskiego i matkę Czacką z Lasek.

Przeżył 82 lata, w tym 57 lat w kapłaństwie i 34 lata w biskupstwie. W jego herbie biskupim było zawołanie: „Niepokalana zwycięży!”. Przeżył 82 lata, w tym 57 lat w kapłaństwie i 34 lata w biskupstwie. W jego herbie biskupim było zawołanie: „Niepokalana zwycięży!”.
Archiwum diecezji płockiej

Na jego życiu szczególne piętno odcisnęło powstanie warszawskie. – Jeszcze długo po wojnie przyjeżdżała do Płocka matka pewnej dziewczyny z powstania. Zawsze z nadzieją, że biskup jej powie, iż córka żyje. Tymczasem biskup Jan był naocznym świadkiem jej śmierci. Nigdy jednak nie był w stanie tego jej powiedzieć, bo widział u niej wielki ból – opowiadała zmarła w ubiegłym roku s. Bartłomieja Orzoł, pasjonistka, która przez długie lata prowadziła dom i posługiwała bp. Wosińskiemu.

Dostępne jest 16% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.