Sońsk. Misjonarz do końca, wdzięczność od diecezji

ks. Włodzimierz Piętka ks. Włodzimierz Piętka

publikacja 20.06.2021 16:40

Pierwsza w diecezji, i prawdopodobnie jedyna w Polsce, tablica dedykowana zmarłym i żyjącym misjonarzom i misjonarkom, została poświęcona w Sońsku koło Ciechanowa.

Kazanie w czasie Mszy św. wygłosił ks. Marek Figurski, misjonarz w Brazylii. Kazanie w czasie Mszy św. wygłosił ks. Marek Figurski, misjonarz w Brazylii.
ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość

Przemówiło do nas świadectwo naszych przodków – mówili parafianie w Sońsku na początku Mszy św. za misjonarzy pochodzących z diecezji płockiej. To ich przekonanie i wdzięczność za misjonarzy diecezji płockiej w parafii pochodzenia najstarszego z nich - ks. prał. Wiesława Morawskiego, który od 48 lat pracuje duszpastersko w Brazylii, utorowały drogę do szczególnego upamiętnienia osób, które daleko od Polski głoszą Ewangelię Jezusa Chrystusa.

Powstała więc pamiątkowa tablica, którą 19 czerwca w czasie liturgii poświęcił biskup Piotr Libera. Jak później napisał na Twitterze, jest to "pierwsza w diecezji i prawdopodobnie jedyna w Polsce tablica dedykowana zmarłym i żyjącym misjonarzom i misjonarkom".

- O to mnie prosił ks. prał. Wiesław, aby było w diecezji miejsce upamiętnienia powołania i trudu misjonarzy pochodzących z naszej diecezji. I powiedział jeszcze: "a może, gdy ktoś będzie czytał te słowa, to wzbudzi się w nim również misyjne powołanie …" – mówił o intencji dedykowania takiego miejsca misyjnej pamięci biskup Piotr. I dodał: - Pamiętajmy o jednym, że takie powołanie zaczyna się od modlitwy o wiarę, za misje i misjonarzy. Mocny wzór takiego misyjnego zaangażowania pozostawiła nam św. Teresa od Dzieciątka Jezus, która choć na misje nie wyjechała, to w tej intencji gorliwie się modliła. Niech znajdzie naśladowców w waszej parafii i całej diecezji - podkreślił ks. biskup. Dziękował również za wsparcie finansowe dla płockich misjonarzy, które płynie ze wszystkich parafii.

Obok ołtarza ustawiono baner z dwiema fotografiami ks. Morawskiego: gdy był młody i wyjeżdżał na misje, i obecną - gdy jest już sędziwym kapłanem z 60-letnim stażem. We Mszy św. uczestniczyła najbliższa rodzina jubilata. - Ta tablica jest wyrazem symbolicznego powrotu mojego brata do rodzinnej parafii. Ja i moja rodzina jestem dumni z niego, że z odwagą i tak daleko od Polski głosi Ewangelię - powiedział wzruszony Kajetan Morawski. Do diamentowego jubilata skierował list biskup płocki, który napisał m.in.: "Posługę kapłańską wypełniał ks. prałat na wielu płaszczyznach życia kościelnego. Jestem ogromnie wdzięczny za pełnienie obowiązków duszpasterskich w parafiach diecezji płockiej, a zwłaszcza za wieloletnią, ofiarną i gorliwą posługę misyjną w Brazylii przez niemal 50 lat".

- Nasza dzisiejsza modlitwa i pamiątkowa tablica są wyrazem pamięci Kościoła płockiego o misjonarzach, którzy głoszą Ewangelię i jednoczą ludzi w Chrystusie - podkreślił ks. kan. Krzysztof Jaroszewski, proboszcz parafii Sońsk.

Jak podkreślił w kazaniu ks. Marek Figurski, również posługujący w Brazylii i opiekujący się sędziwym ks. Morawskim, mocnym rysem misyjnej posługi najstarszego płockiego misjonarza jest przekonanie, że "księdzem zostaje się dla ludzi i do końca". - Gdy miał wracać do Polski, Brazylijczycy zaczęli go błagać: "niech nas ksiądz nie zostawia, bo kto się nami zajmie!". On wzruszony tą prośbą, po namyśle odpowiedział: "a więc zostanę z wami do śmierci". I tak jest z nimi nieprzerwanie od 48 lat: jako duszpasterz, projektant i budowniczy kościołów i kaplic, ale także zaangażowany w doprowadzanie elektryczności do wielu miejscowości regionu, w którym mieszka. Motywował wielu młodych, aby nie porzucali nauki i szli na studia, a ponieważ sam studiował apologetykę, napisał kilka książek, które są ważną pomocą dla katechetów. Dla mnie jest on wzorem wiary i prawdziwego duchowego ojcostwa - mówił ks. Marek Figurski. A pod tablicą upamiętniającą zmarłych i żyjących misjonarzy zawiesił wotywne serce, "na znak duchowej łączności ks. Morawskiego ze swoją rodzinną parafią".

- Błogosław wszystkim misjonarzom i misjonarkom z diecezji płockiej i spraw, abyśmy wszyscy byli żywymi kamieniami budowli Kościoła, którą wciąż wznosisz mocą Ducha Świętego - modlił się biskup Piotr przy poświęceniu tablicy.

A ponieważ z Sońska była prowadzona transmisja do Brazylii, dla sędziwego misjonarza zaśpiewano jego ulubioną piosenkę: "Śpiewa ci obcy wiatr…". - Z pewnością on teraz śpiewa z nami i płacze - dodał ks. Figurski.

Obecnie na misjach pracuje sześciu księży diecezjalnych i 28 sióstr zakonnych. Do tej liczby należy dodać również zakonników-misjonarzy pochodzących z północnego Mazowsza i Ziemi Dobrzyńskiej. Wśród zmarłych misjonarzy wspomniano księży Mariana Batogowskiego i Henryka Czepczyńskiego.

O swojej przyjaźni z ks. prał. Morawskim wspomniał obecny na uroczystości ks. kan. Waldemar Nowak, emerytowany proboszcz parafii Smoszewo. Jest on kolegą z rocznika święceń naszego misjonarza, a 60 lat temu, czyli zaraz po święceniach, był wikariuszem w Sońsku. Była więc to dla niego również sentymentalna wizyta w swojej pierwszej parafii.