Pożegnanie ks. Fijałkowskiego. Odchodzenia uczył się od św. Stanisława Kostki

ks. Włodzimierz Piętka ks. Włodzimierz Piętka

publikacja 04.06.2021 23:33

Nie żyje ks. Tadeusz Fijałkowski, pierwszy i wieloletni proboszcz parafii Rostkowo i emerytowany proboszcz w Przewodowie k. Pułtuska. Przeżył 87 lat, w tym 62 lata w kapłaństwie.

Kilkudziesięciu księży modliło się w Lekowie za zmarłego ks. T. Fijałkowskiego. Kilkudziesięciu księży modliło się w Lekowie za zmarłego ks. T. Fijałkowskiego.
ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość

O pouczającym testamencie zmarłego kapłana, w czasie jego pogrzebu 4 czerwca w Lekowie, mówił bp Piotr Libera. - Są w tym testamencie słowa wdzięczności Bogu i ludziom, a także wyrazy skruchy. Tak napisał ks. Tadeusz: "W sercu starzejącego się kapłana są wyrazy żalu za wszystkie grzechy, które popełniłem. Lękam się, że ostatnie miesiące mojego życia mogą być trudne. Dlatego te cierpienia chcę ofiarować Bogu jako zadośćuczynienie za moje grzechy. Oby Bóg dał mi łaskę, abym nigdy nie zwątpił". Jakie to ważne w życiu księdza, aby wynagradzać i "nie marnować swojego cierpienia" - dodał biskup Piotr, przemawiając nad trumną zmarłego.

W 2018 r. ks. Fijałkowski podzielił się z "Gościem Płockim" swoim doświadczeniem Rostkowa i osobistym odkrywaniem św. Stanisława Kostki. "Mnie osobiście do myślenia daje fakt, że św. Stanisław, tak bardzo napełniony miłością do rodziny i wiarą w Jezusa, opuściwszy raz swoje Rostkowo, nigdy do niego nie wrócił, nie oglądał się wstecz" – mówił emerytowany pierwszy proboszcz rodzinnej parafii świętego. Jak sam zaznaczył, przez lata pracy duszpasterskiej w Rostkowie był świadkiem wielkiej miłości wielu ludzi do św. Stanisława.

"Poznałem osoby, które naprawdę wierzyły w czystość języka, ducha modlitwy, poświęcenia Bogu, których doświadczył w swym życiu także Stanisław. Wielu przyjeżdżało z daleka i chciało dotknąć tych miejsc i modlić się tam, gdzie modlił się Stanisław. Nie ma materialnych śladów po świętym, ale jest legenda, która mówi nie tyle o cudownościach i rzeczach nadzwyczajnych, ale o wielkiej miłości Bożej, jaka opanowała tego młodzieńca. Rostkowo to takie miejsce, gdzie choć nie ma dowodów namacalnych, to jednak się wierzy" - mówił przed trzema laty w rozmowie z "Gościem Płockim" ks. Fijałkowski.

Ks. Tadeusz Fijałkowski urodził się 9 marca 1934 r. w Lekówcu. Po ukończeniu Liceum Ogólnokształcącego w Ciechanowie i Wyższego Seminarium Duchownego w Płocku, 14 czerwca 1959 r. przyjął w katedrze święcenia kapłańskie. Pracował jako wikariusz w Zawidzu, ciechanowskiej farze i w Gąbinie. Przez 25 lat był proboszczem w Rostkowie (1968-1994), a następnie do 2002 r. proboszczem w Przewodowie k. Pułtuska.

Na emeryturze zamieszkał przy parafii Matki Bożej Królowej Polski w Mławie. Ostatnie miesiące życia spędził w Domu Seniora "Leonianum" w Sikorzu, gdzie zmarł 2 czerwca. Ks. Fijałkowski spoczął na historycznym cmentarzu parafialnym, obok swych bliskich i księży, osób zasłużonych dla Kościoła i ojczyzny.