My tego Piotra tak znamy i wciąż jeszcze nie znamy...

ks. prof. Henryk Seweryniak

|

Gość Płocki 22/2021

publikacja 03.06.2021 00:00

Zapamiętałem tamte dni jako czas ogromnego wysiłku, dzielonego przez wszystkich, poczucia odpowiedzialności i wielkiej radości.

▲	Głównym przesłaniem papieskiego ołtarza w Płocku była katecheza o Bożym miłosierdziu. Obraz Jezusa, który objawił się s. Faustynie, górował nad wielotysięcznym tłumem. ▲ Głównym przesłaniem papieskiego ołtarza w Płocku była katecheza o Bożym miłosierdziu. Obraz Jezusa, który objawił się s. Faustynie, górował nad wielotysięcznym tłumem.
Archiwum Jana Waćkowskiego

Wielu już, zwłaszcza przed rocznicami 20. i 25., opisało tamten klimat i swoje zaangażowanie. Mój udział był mniej znaczący – należałem do komitetu organizacyjnego, byłem m.in. odpowiedzialny za czuwanie przed Eucharystią papieską i za komentarze podczas Mszy papieskiej. Chciałbym jednak w tym miejscu przypomnieć o roli osób, które po zakończeniu swojej pracy odeszły niejako w cień, uważając, że „wykonały to, co do nich należało”.

Do takich osób należy z pewnością ówczesny prezydent Płocka – śp. Andrzej Drętkiewicz, a ze strony nas, księży – ks. Andrzej Kondracki, projektant i główny wykonawca ołtarza celebry, i kilku innych kapłanów. Choć jego wizyta miała miejsce w dzień powszedni, piątek, to była to uroczystość Najświętszego Serca Jezusa, która wymownie wiązała się z przypadającą w 1991 r. 50. rocznicą męczeńskiej śmierci abp. Antoniego Juliana Nowowiejskiego, a przede wszystkim z 60. rocznicą objawienia Jezusa Miłosiernego s. Faustynie (wtedy jeszcze nawet nie błogosławionej).

Dostępne jest 13% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.