Miłosierdzie po prostu

ks. Włodzimierz Piętka

|

Gość Płocki 14/2021

publikacja 08.04.2021 00:00

Sięgamy do zapomnianej kroniki lokalnej Caritas. Pisana w trudnych czasach międzywojnia i wielkiego światowego kryzysu, staje się wymownym świadectwem na dziś i wskazówką, jak mądrze pomagać.

▲	Błogosławiony bp Leon Wetmański był prezesem diecezjalnej organizacji charytatywnej od 1932 roku. Tę działalność przypieczętowała męczeńska śmierć w Działdowie. Na zdjęciu witraż w kościele parafialnym w Tłuchowie. ▲ Błogosławiony bp Leon Wetmański był prezesem diecezjalnej organizacji charytatywnej od 1932 roku. Tę działalność przypieczętowała męczeńska śmierć w Działdowie. Na zdjęciu witraż w kościele parafialnym w Tłuchowie.
ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość

Wszystko działo się w tym samym czasie i nieopodal miejsca, w którym s. Faustyna Kowalska ujrzała Pana Jezusa Miłosiernego. Na Starym Rynku siostry Matki Bożej Miłosierdzia prowadziły wówczas zakład Anioła Stróża i zakład wychowawczy dla dziewcząt, a na ul. Sienkiewicza rozwijało swoją działalność powołane do istnienia przez bp. Antoniego Juliana Nowowiejskiego Towarzystwo Dobroczynności, które w 1932 r. przekształciło się w Caritas.

Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.