Uratowana ze śniegu i błota

Marek Szyperski

|

Gość Płocki 9/2021

publikacja 04.03.2021 00:00

Kapliczkę z wizerunkiem Matki Boskiej porzucono za przydrożnym rowem. Wisiała na drzewie, które ścięto podczas budowy ścieżki rowerowej z Ciechanowa do Gołotczyzny.

To pamiątka tragicznego wypadku sprzed prawie 30 lat. To pamiątka tragicznego wypadku sprzed prawie 30 lat.
ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość

Upomniał się o nią publicznie Dariusz Matla, ciechanowianin, zapalony cyklista, który na rowerze przemierzył już wiele szlaków północnego Mazowsza, fotografując kilkaset przydrożnych kapliczek, krzyży i świątków. Jadąc drogą powiatową Ciechanów–Sońsk, zauważył, że podczas wycinania drzew pod budowę ścieżki rowerowej z Ciechanowa do Gołotczyzny z jednego z nich zdjęto małą kapliczkę.

Dostępne jest 33% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.