Każdy dzień jest lekcją

Agnieszka Małecka

|

Gość Płocki 51/2020

publikacja 17.12.2020 00:00

Gdy w marcu, na trzy tygodnie przed rozwiązaniem, Joanna, która zmaga się z niepełnosprawnością ruchową, trafiła do szpitala na obserwację, z powodu pandemii utknęła w lecznicy. – Co mi dało siłę? To, że miałam dziecko pod sercem – mówi dzisiaj.

	– Wiesz, że jako rodzic nie przeżyjesz za niego życia, ale musisz kroczyć w ślad z tym małym człowiekiem – uważa młoda mama z Płocka. – Wiesz, że jako rodzic nie przeżyjesz za niego życia, ale musisz kroczyć w ślad z tym małym człowiekiem – uważa młoda mama z Płocka.
Agnieszka Małecka /Foto Gość

Dokładne 26 grudnia minie 9 miesięcy, odkąd przyszła na świat Ela, córka Joanny i Piotra Siejków. Joanna rodziła dziecko przez cesarskie cięcie, pod głęboką narkozą, tak jak było to wcześniej zaplanowane, bo jej niepełnosprawność fizyczna wyklucza możliwość naturalnego porodu. Na to akurat była przygotowana psychicznie. Ale nie spodziewała się – podobnie jak każdy – że w tym czasie zacznie się pandemia.

Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.