Pożegnaliśmy ich w tym roku

oprac. am

publikacja 02.11.2020 18:42

Wspominamy zmarłych, którzy odeszli w tym roku, zapisawszy bogatą kartę w historii naszego regionu.

Pożegnaliśmy ich w tym roku Pogrzeb Kazimierza Wierchocha odbył się w płockiej katedrze. Archiwum Jana Waćkowskiego

Społecznicy, ludzie Solidarności i świadkowie historii odeszli od nas w minionych miesiącach.

7 stycznia, w wieku 85 lat zmarła w Płocku doktor Grażyna Przybylska-Wendt, lekarz, społecznik i propagator opieki hospicyjnej w tym mieście, ikona płockiej i polskiej Solidarności, w życiu prywatnym - kochająca mama i babcia. Po I Krajowym Zjeździe Delegatów NSZZ "S" w 1981 r. w Gdańsku jako jedyna kobieta została wybrana do ścisłego grona Prezydium Komisji Krajowej. W późniejszych latach zaangażowała się w Grupę Roboczą Solidarności. W czasie stanu wojennego, aresztowana w Gdańsku, "zwiedziła" aż sześć ośrodków internowania, m.in. w Fordonie, Gołdapi i Darłówku, a swoje doświadczenia przelała na papier w sztuce "Trzynasty dwunasty". W ciągu 43 lat swojej pracy zawodowej przez lata związana ze szpitalem na Winiarach.

7 maja, w wieku 78 lat zmarł w Płocku Kazimierz Wiercioch, nauczyciel fizyki w szkołach średnich w Płocku i Gostyninie, przez lata zaangażowany w płockie organizacje katolików świeckich: Klub Inteligencji Katolickiej i Katolickie Stowarzyszenie Pomocy św. Brata Alberta. Jednocześnie od lat 80. włączał się w działalność Solidarności oświatowej. Ukończył astronomię na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu i to właśnie tam, w tym środowisku naukowym, zetknął się po raz pierwszy z KIK-iem; gdy wrócił po studiach do Płocka, włączył się w płockie koło bez wahania. Niemal codziennie można go było zobaczyć na Mszy św. w katedrze; bliskie było mu również sanktuarium Bożego Miłosierdzia.

16 czerwca, w wieku 43 lat zginął tragicznie podczas prac polowych Andrzej Samoraj, samorządowiec, przez 6 lat burmistrz miasta i gminy Drobin i radny powiatowy. Podejmował wiele inwestycji w mieście, a jednocześnie jako członek rady parafialnej angażował się również w przedsięwzięcia i prace przy kościele drobińskim. Był aktywny, m.in. gdy rozpoczęto odnowę cennych renesansowych nagrobków Kryskich w kościele. Jednym z jego ostatnich wymownych gestów było przekazanie pieniędzy z odwołanych z powodu koronawirusa tegorocznych Dni Drobina na służbę zdrowia.

1 października, w wieku 95 lat zmarł płk Antoni Jelec, płocki świadek historii, zaangażowany przez lata w poprawę bytu i opieki zdrowotnej kombatantów. Był prezesem Koła Powiatowego Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów i współtwórcą w 1991 r. Porozumienia Organizacji Kombatanckich w Płocku. Jedną z jego wielu zasług było opracowanie listy poległych i pomordowanych płocczan podczas II wojny światowej. Antoni Jelec zaangażował się również w powstanie tablicy memoratywnej, umieszczonej na Stanisławówce. W swoim wymownym testamencie, odczytanym w czasie uroczystości pogrzebowej, napisał m.in.: "Boga mamy w niebie, ale tu między nami na Ziemi jeden jest ojciec – pokój i jedna jest matka – rodzina. Rodzina rodzin to ojczyzna. Matka nas wszystkich to Polska. Może biedna, czasami głodna, ale zawsze ukochana. To od Was zależy czy będzie z Was dumna, czy zatroskana. Za wiele razy rządziły nią obce ukazy i zbyt wiele razy znikała, by wrócić po latach. Dbajcie o swoich rodziców i dzieci – ambicje".

16 października, w wieku 90 lat zmarła Teresa Cichowska, żołnierz Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, ps. Drzazga. Była jedną z najbardziej doświadczonych przez reżim stalinowski osób na północnym Mazowszu. Urodziła się w 1930 r. w Długołęce-Osyskach, w parafii Pałuki. Od września 1949 r. do 25 lutego 1950 r. wraz z rodzicami udzielała pomocy kwaterującym żołnierzom Narodowego Zjednoczenia Wojskowego z oddziału ppor. Mieczysława Dziemieszkiewicza, ps. Rój. Znajdowali oni bezpieczny kąt w ich gospodarstwie. Ale 25 lutego 1950 r. doszło do tragedii – na skutek donosu sąsiada, czteroosobowy patrol st. sierż. Ildefonsa Żbikowskiego ps. Tygrys został zlikwidowany. Zabudowania rodziny Kołakowskich zostały spalone, majątek skonfiskowany, a cała rodzina poddana okrutnym represjom przez organy służb bezpieki. Ojciec Bronisław i brat Zdzisław przez komunistyczny sąd zostali skazani na śmierć, a 20-letnią Teresę skazano wraz z matką i siostrą na 15 lat więzienia. Teresa po ponad 5 latach ciężkiego więzienia w Fordonie, w marcu 1955 r. wyszła na wolność. W czasach PRL-u była wciąż represjonowana i przesłuchiwana, miała problemy ze znalezieniem pracy. W wolnej Polsce została odznaczona m.in. Krzyżem Więźnia Politycznego 1939–1956, Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Medalem "Pro Patria". Przed rokiem, podczas ciechanowskiej Retrospektywy Festiwalu Filmowego "Niepokorni Niezłomni Wyklęci", cała rodzina państwa Kołakowskich została uhonorowana statuetką "Sygnet Niepodległości".

18 października, w wieku 67 lat po ciężkiej chorobie zmarła w dr n. med. Agnieszka Bukowska, przez ostatnie prawie 20 lat związana z PWSZ w Ciechanowie jako wykładowca, a także kierownik Zakładu Propedeutyki Pielęgniarstwa. Po studiach m.in. pracowała jako pielęgniarka przełożona, a potem naczelna w WSZ w Ciechanowie, a na początku lat 90. przyczyniła się do powstania Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Ciechanowie, którą kierowała przez dwie czteroletnie kadencje. Była też autorką wielu publikacji, dotyczących tworzenia się samorządności zawodowej w zawodach medycznych, m.in. lekarzy, położnych i pielęgniarek. Śp. Agnieszka Bukowska współpracowała też z senator Janiną Fetlińską, która zginęła w katastrofie smoleńskiej, i razem z nią podejmowała wiele inicjatyw na rzecz rozwoju zawodu. W bogatym życiu zawodowym ceniona jako osoba wrażliwa na problemy innych, zaangażowana, traktująca z szacunkiem swoich studentów i słuchaczy; prywatnie – wspaniała żona i mama.