Pożegnanie ks. Andrzeja Nowakowskiego: Będzie sądzony z uczynków miłosierdzia

Agnieszka Otłowska

publikacja 31.10.2020 23:23

W Makowie Mazowieckim bp Piotr Libera przewodniczył liturgii pogrzebowej zmarłego nagle ks. kan. Andrzeja Nowakowskiego, kapelana Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku.

Wraz z biskupem Piotrem Mszę św. pogrzebową sprawowało ponad 20 księży. Wraz z biskupem Piotrem Mszę św. pogrzebową sprawowało ponad 20 księży.
Agnieszka Otłowska

W kościele farnym w Makowie Mazowieckim pożegnano ks. Andrzej Nowakowskiego, który przez ostatnie 10 lat był kapelanem w szpitalu na płockich Winiarach. Żegnali go parafianie, rodzina, księża i biskup płocki.

- Przez ostatnie lata codziennie i dosłownie wypełniał słowa z Ewangelii: "Byłem chory, a odwiedziliście Mnie". Dobry Bóg czeka teraz, aby go za tę pracę nagrodzić. On będzie sądził z miłości - powiedział w czasie liturgii bp Piotr Libera.

Kolegą z rocznika święceń, a także ze szkolnej ławy zmarłego, był pochodzący również z Makowa Mazowieckiego ks. Waldemar Obrębski. - Chociaż wiedzieliśmy, że ks. Andrzej jest bardzo chory, to dla wszystkich wiadomość o nagłej i niespodziewanej śmierci była zaskoczeniem i bólem. W 59. roku życia i 34. roku kapłaństwa Bóg powołał go do siebie. Dziś prosimy o dar nieba dla kapłana, kolegi i przyjaciela, kogoś bardzo bliskiego - mówił w kazaniu.

- W tym kościele zaczęło się w nim życie Boże: tu przyjął chrzest, Komunię św. i bierzmowanie, zaś 15 czerwca 1986 r. przy tym ołtarzu stanęliśmy razem z Andrzejem, aby odprawić Mszę św. prymicyjną. Łączyło nas wiele, bo w tym kościele byliśmy ministrantami. Łączyła nas także szkoła średnia: w jednej klasie, w jednej ławce w makowskim liceum i matura w 1980 r., a potem trudna decyzja o wstąpieniu do WSD w Płocku. Pamiętam, jak każdy z nas myślał o tym, ale oddzielnie. Dopiero tuż przed wyjazdem do Płocka ta tajemnica się rozwiązała. Przy okazji dziękuję nauczycielom naszym z liceum,  a szczególnie naszej wychowawczyni, pani Wandzie Pawłowskiej, która była ciocią ks. Andrzeja oraz kolegom i koleżankom z klasy - mówił ks. Obrębski.

Kaznodzieja wspomniał ostatni okres posługi duszpasterskiej ks. Nowakowskiego w płockim szpitalu. - Bardzo gorliwie wypełniał obowiązki kapelana, czasem bolało go, że wśród chorych i rodzin jest tyle obojętności względem wiary i życia sakramentalnego. Zawsze był życzliwy, chętny do pomocy w wielu parafiach. Zastępował, spowiadał, głosił rekolekcje - opowiadał.

Ciało ks. Nowakowskiego spoczęło na cmentarzu parafialnym w Makowie Mazowieckim.


Ks. kan. Andrzej Nowakowski urodził się 20 lutego 1961 r. w Makowie Mazowieckim. Po maturze w rodzinnym mieście wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego. Święcenia kapłańskie przyjął 14 czerwca 1986 r. w katedrze płockiej z rąk bp. Zygmunta Kamińskiego.

Pracował jako wikariusz w Dzierzgowie (1986-1988), Zawidzu (1988-1992), Żurominie (1992-1994), u św. Katarzyny w Nasielsku (1994-1995) i Bodzanowie (1995-1997). Po rocznym urlopie zdrowotnym został mianowany administrator, a następnie proboszczem parafii Dębsk. Po roku ponownie został skierowany na trzyletni urlop zdrowotny. Od 2001 r. rozpoczął pracę w referacie finansowym Kurii Diecezjalnej Płockiej. Od 2009 r. był rezydentem w parafii Ducha Świętego w Płocku, a rok później został kapelanem Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku. Był odznaczony tytułem kanonika.

Zmarł 28 października 2020 r. w Płocku.