Uzdrawiał w XIV-wiecznej Europie, uzdrawia także dziś – zaświadczają o tym wierni przybywający do nowo erygowanego sanktuarium św. Rocha w Sadykrzu, zasłużonego „świętego od zarazy”.
Na ostatnim spotkaniu 16 października szczególnie modlono się o zdrowie psychiczne i duchowe w rodzinach, a w intencji oddalenia pandemii będzie się odprawiać Drogę Krzyżową.
Ilona Krawczyk-Krajczyńska /Foto Gość
Będziesz ratunkiem w chorobach – taki napis możemy przeczytać na aureoli św. Rocha w drewnianym kościele sadykierskim, który jest filią parafii w Obrytem. Francuski samarytanin kiedyś pochylał się nad zarażonymi dżumą, dziś pomaga m.in. chorym na nowotwory, starającym się o potomstwo czy zalęknionym pandemią koronawirusa.
To nie są puste słowa. Świadectwa ludzi dotkniętych łaską uzdrowienia możemy przeczytać m.in. na stronie internetowej dokumentującej rozwijający się kult świętego w Sadykrzu. Wszystko to owoce wydarzeń, które od kilku lat obserwuje ks. Cezary Siemiński, proboszcz parafii św. Jana Chrzciciela.
Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.