Smardzewo. Słowem Bożym i Różańcem

Ilona Krawczyk-Krajczyńska

publikacja 12.10.2020 10:28

Wyjątkowo refleksyjna, kameralna, inna niż dotychczasowe, była VI Diecezjalna Pielgrzymka Kół Żywego Różańca do Smardzewa, która odbyła się w cieniu przybierającej na sile pandemii.

Wspólnej modlitwie przewodniczył bp Piotr Libera, który odwiedził sanktuarium po raz pierwszy od uroczystej koronacji obrazu papieską koroną 15 sierpnia 2019 roku. Wspólnej modlitwie przewodniczył bp Piotr Libera, który odwiedził sanktuarium po raz pierwszy od uroczystej koronacji obrazu papieską koroną 15 sierpnia 2019 roku.
Ilona Krawczyk-Krajczyńska/ Foto Gość

- Jesteśmy w niewielkiej grupie, w porównaniu ze spotkaniami z lat ubiegłych. Także w tym niepewnym czasie chcieliśmy kontynuować nasze różańcowe spotkania. Myślę, że najistotniejszym powodem naszego spotkania przy ołtarzu Chrystusa, przed wizerunkiem Smardzewskiej Pani, jest w tym roku żarliwa modlitwa, aby pandemia się nie rozprzestrzeniała i jak najrychlej się zakończyła - mówił na początku ks. Henryk Dymek, kustosz sanktuarium.

Tego dnia uczestnicy spotkania w Smardzewie modlili się na różańcu w różnych intencjach, m.in za ludzi młodych, o pokój na świecie, o powołania, za chorych i cierpiących, ale głównie właśnie o ustanie pandemii. Zmieniające się obostrzenia spowodowały, że całą diecezjalną wspólnotę różańcową reprezentowali w sanktuarium jedynie pielgrzymi z dwóch płońskich dekanatów. Pozostali mogli uczestniczyć we wspólnej Eucharystii poprzez internetową transmisję prowadzoną przez Katolickie Radio Diecezji Płockiej.

Mszy św. z udziałem kilkunastu kapłanów z diecezji przewodniczył bp Piotr Libera, który do Smardzewa przyjechał po raz pierwszy od czasu uroczystej koronacji cudownego wizerunku Maryi papieską koroną 15 sierpnia ubiegłego roku.

W kazaniu zachęcał do poszukiwania prawdy i otuchy poprzez Pismo Święte oraz modlitwę różańcową, widząc w tym sposób na znalezienie w życiu "Bożej równowagi". Zachęcał, aby wierni starali się żyć na wzór Matki Bożej. - Chciałbym w wasze ręce, w których trzymacie już różaniec, włożyć także Pismo Święte, abyście byli jak Maryja, zasłuchani w słowo Boże, rozważający je z uwagą i miłością oraz odpowiadający na nie modlitwą. Zauważcie proszę, że bez słowa Bożego modlitwa różańcowa byłaby pusta i bez treści. To dlatego Jezusowe błogosławieństwo z dzisiejszej Ewangelii: "Błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je" odnosi się wprost do was, kochani czciciele i czcicielki Matki Bożej Różańcowej. Dlatego Pismo Święte i różaniec zawsze trzymajcie blisko siebie. Niepodobna autentycznie modlić się na różańcu, nie karmiąc się świadomie i z wiarą słowem Bożym! - akcentował biskup.

Nawiązywał także do hasła tegorocznego spotkania "Z różańcem po ratunek" i dziękował członkom kół za wspieranie swoich kapłanów w codziennej modlitwie, zwłaszcza w tak niepewnym czasie. - Proszę, czyńcie tak dalej: uczcie się "odpowiadać" różańcem na to, co się dzieje w waszych rodzinach, w Kościele, Polsce i w świecie. I gdy teraz ponownie osacza nas koronawirus i lęk wywołany przez pandemię, gdy tylu ludzi może znalazło w tej sytuacji pretekst do tego, aby poluzować więź z Bogiem albo wręcz przestać przychodzić do kościoła, gdy pękają więzi rodzinne i wlewa się do środka zalew niewierności i rozwodów, gdy ubywa księży, zakonników i seminarzystów, i gdy coraz mniej młodych ludzi odpowiada na głos powołania, serdecznie was proszę: chwyćmy za różaniec, bo w nim jest ratunek. Podobnie w minioną środę mówił do nas Polaków Ojciec Święty Franciszek: "Także dzisiaj, w tym czasie pandemii, koniecznie musimy trzymać w naszych dłoniach różaniec, modląc się za siebie, za swoich bliskich i za wszystkich ludzi". Chcę te słowa uczynić moim apelem do was i do wszystkich kół różańcowych w naszej diecezji: trzymajmy w rękach różaniec! - apelował bp Libera, który uczestniczy we wszystkich spotkaniach wspólnot różańcowych w Smardzewie.

Na koniec biskup zawierzył w Smardzewie siebie oraz całą diecezję opiece Matki Bożej. - Podobnie, jak mój poprzednik, światły biskup Ludwik Załuski, założyciel seminarium duchownego w Płocku, który w 1711 roku oddał pod opiekę Pani Smardzewskiej płocką diecezję, całe Mazowsze i Rzeczpospolitą - wtedy, w czasach bardzo trudnych i niepewnych, gdy po długoletniej wojnie szerzyła się w kraju anarchia i bieda - tak i ja dzisiaj z wami, gdy osacza nas podstępny koronawirus i lęk oraz idące za nim kruchość wiary i wieloraka bieda moralna, powtarzam za biskupem Załuskim i proszę Ciebie, Maryjo: "Jam pasterz i baranek - paś moją Owczarnię i mnie". A was proszę: otoczcie różańcem mnie i naszą diecezję, seminarium duchowne i wszystkie parafie - zakończył biskup.