Przasnysz. Jakby czytali w duszy św. Faustyny

Wojciech Ostrowski

publikacja 05.10.2020 23:17

Już piąty raz w przasnyskiej farze czytano dzieło św. s. Faustyny Kowalskiej.

Wybrane fragmenty z "Dzienniczka" czytano między Mszami św. Wybrane fragmenty z "Dzienniczka" czytano między Mszami św.
Wojciech Ostrowski

W akcji "Przasnysz czyta Dzienniczek św. Siostry Faustyny" uczestniczyli wierni z parafii św. Wojciecha z ks. proboszczem Andrzejem Maciejewskim.

Wśród kilkudziesięciu osób w różnym wieku, które wzięły udział we wspólnym czytaniu w kościele farnym, byli członkowie grup parafialnych, a także wierni z pozostałych przasnyskich parafii.

W tym roku każdy mógł odczytać wybrany przez siebie fragment. Czytanie, któremu towarzyszyły umieszczone na ołtarzu relikwie św. s. Faustyny Kowalskiej i bł. ks. Michała Sopoćki, odbywało się przez całą niedzielę podczas przerw między Mszami św.

Uczestniczyli w nim m.in. członkowie parafialnego koła Oazy Dzieci Bożych. - Czytało się wspaniale, wszyscy czytali z wielkim zaangażowaniem - dzieli się Aldona Perzyna, opiekunka koła, wychowawczyni klasy pierwszej szkoły podstawowej. - Spisali się na 6 z plusem, czytali bardzo pięknie, nawet ci młodsi. Na zakończenie, o godz. 15 modliliśmy się Koronką i zaśpiewaliśmy "Nasze plany i nadzieje". Było bardzo pięknie i uroczyście - dodaje pani Aldona. Dzieciom towarzyszyli rodzice, którzy również uczestniczyli w czytaniu, dzięki czemu miało ono rodziny charakter.

Pragnienie kontynuowania akcji wspólnego czytania "Dzienniczka" w przasnyskiej farze podtrzymuje jej organizator Andrzej Wierzbicki. - Chciałbym, aby włączało się do niego jak najwięcej osób, zwłaszcza młodych. Może za rok uda się przedłużyć nasze czytanie na dwa dni. I może zachęci ono też ludzi do sięgania po "Dzienniczek", czytania go i odkrywania zawartych tam treści. Bo przecież warto - zapewnia pan Andrzej.