Biskupi pierścień i przyjaźń

Ks. Włodzimierz Piętka

|

Gość Płocki 38/2020

publikacja 17.09.2020 00:00

Biskup Tadeusz Zbigniew Kusy, franciszkanin, misjonarz i biskup diecezji Kaga-Bandoro w Republice Środkowej Afryki, opowiada o powołaniu misyjnym w rodzinie i wierze, której nie wystarcza tylko niedzielna liturgia.

Gość z Afryki przybył do naszej diecezji na zaproszenie bp. Piotra Libery. Gość z Afryki przybył do naszej diecezji na zaproszenie bp. Piotra Libery.
ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość

Ks. Włodzimierz Piętka: Co łączy biskupa z Republiki Środkowej Afryki z biskupem płockim?

bp Tadeusz Zbigniew Kusy: Przede wszystkim fakt, że razem otrzymaliśmy święcenia kapłańskie 44 lata temu w katowickiej katedrze. Było nas wtedy święconych 40 księży diecezjalnych i zakonnych. Przez długie lata utrzymywaliśmy stały kontakt jedynie korespondencyjnie, pisząc do siebie na święta czy imieniny. Natomiast trudno było się spotkać: bo ja byłem w Afryce, a wasz biskup w Płocku... Ale taka była potrzeba serca, aby przeżywać biskupstwo w braterstwie i mieć świadomość, że w tym trudzie nie jesteśmy sami. Jest jeszcze jeden wątek, który nas połączył. Otóż w marcu tego roku, gdy przebywałem w północnej części mojej diecezji, doszło do napadu rebeliantów muzułmańskich. Wtedy na własnej skórze doświadczyłem tego, co przeżywają moi wierni – grupy tych bojówkarzy przez napady, groźby i kradzieże chcą nas przerazić i wszędzie sieją lęk. Nie miałem pieniędzy, samochód był zepsuty, więc zabrali mi biskupi pierścień. Gdy dowiedział się o tym wasz biskup Piotr, przekazał mi swój własny, dodatkowy pierścień, który był pamiątką od św. Jana Pawła II. A więc łączy nas jeszcze ten szczególny znak.

Dostępne jest 30% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.