"Balladyna" i ballady w Przasnyszu

Wojciech Ostrowski

publikacja 09.09.2020 11:14

W mieście nad Węgierką Narodowe Czytanie połączono z koncertem poezji śpiewanej.

Dopełnieniem Narodowego Czytania był koncert Jana Kondraka, lidera Lubelskiej Federacji Bardów. Dopełnieniem Narodowego Czytania był koncert Jana Kondraka, lidera Lubelskiej Federacji Bardów.
Wojciech Ostrowski

W zorganizowanej przez Miejską Bibliotekę Publiczną przasnyskiej edycji Narodowego Czytania "Balladyny" Juliusza Słowackiego udział wzięli: Ewa Jędryszczak, przewodnicząca Rady Seniorów, Barbara Wójcicka, aktorka amatorskiego Teatru Trzech Pokoleń, Krystyna Sawicka, nauczycielka i również aktorka Teatru Trzech Pokoleń, Danuta Myślińska, czytelniczka biblioteki, oraz Jan Chmielewski, regionalista. Było to - jak przypomniała dyrektor biblioteki Małgorzata Sobiesiak - już ósme Narodowe Czytanie, które odbyło się w Przasnyszu.

Piękne dopełnienie tego wydarzenia stanowił koncert "Ballady na piechotę" w wykonaniu Jana Kondraka, lidera Lubelskiej Federacji Bardów. Jak wyjaśniła Małgorzata Sobiesiak, tytuł koncertu został wybrany, aby nawiązać do "Balladyny". Rozpoczęła go piosenka inspirowana starotestamentalną "Pieśnią nad Pieśniami". Muzykowi szybko udało się nawiązać kontakt z publicznością, która zachęcona przez niego, włączyła się do wspólnego śpiewania zaczerpniętego wprost z Pisma Świętego refrenu: "Wstań, przyjaciółko moja, piękna moja, a przyjdź". Do "Pieśni nad Pieśniami" nawiązywały jeszcze dwa inne z wykonanych przez Jana Kondraka utworów.

Podczas koncertu wybrzmiało również wiele innych piosenek z nurtu poezji śpiewanej i piosenki literackiej. Znalazły się wśród nich utwory napisane przez samego wykonawcę, jak bardzo kiedyś popularne "Doczekasz jeszcze dnia", a także do tekstów innych autorów, m.in. Edwarda Stachury: "Życie to nie teatr" i "Wędrówką jedną życie jest człowieka" oraz Boba Dylana "Pukam do nieba bram". Publiczność, która chętnie włączała się we wspólne śpiewanie, nagrodziła lubelskiego barda gromkimi owacjami. Jan Kondrak wykonał jeszcze kilka piosenek na bis. Ostatnia z nich - "Noc poślubna" - była, tak jak pierwszy utwór koncertu, inspirowana "Pieśni nad Pieśniami".