W drodze jest z nimi Maryja

Wojciech Ostrowski

publikacja 17.08.2020 00:27

Już po raz czwarty na Jasną Górę wyruszyli z Przasnysza pątnicy na rowerach.

Pamiątkowe zdjęcie w przasnyskiej farze, tuż przed wyruszeniem na szlak. Pamiątkowe zdjęcie w przasnyskiej farze, tuż przed wyruszeniem na szlak.
Wojciech Ostrowski

Przasnyską Pielgrzymkę Rowerową rozpoczęła Msza św. w kościele farnym. Eucharystii przewodniczył ks. Andrzej Maciejewski, proboszcz parafii św. Wojciecha w Przasnyszu, który jest również duchowym przewodnikiem tych niezwykłych rekolekcji w drodze. Pierwszym miejscem postoju było tradycyjnie sanktuarium św. Stanisława Kostki w Rostkowie. W ten sposób pielgrzymka nawiązuje do swojego hasła: "Od Stasia Kostki do Maryi". Tego dnia przez Opinogórę i Sońsk pątnicy dotarli do Zakroczymia, gdzie zaplanowano pierwszy nocleg. Przed 58 uczestnikami pielgrzymki trasa licząca 370 kilometrów, którą pokonują w ciągu sześciu dni. Odwiedzą m.in. Niepokalanów, Szymanów, Sulejów i Gidle.

W związku z pandemią koronawirusa pątnicy będą musieli stosować się do wytycznych Głównego Inspektora Sanitarnego, a więc m.in. używać maseczek w odwiedzanych kościołach i sanktuariach oraz dezynfekować ręce. Będzie też codzienne mierzenie temperatury ciała. Duże wyzwanie dla organizatorów stanowi w tym roku kwestia noclegów. Zalecane są namioty, zwłaszcza dla pielgrzymów z tych samych rodzin. Będą też noclegi w budynkach, ale z zachowaniem zalecanych odstępów. Z uwagi na pandemię liczbę uczestników trzeba było ograniczyć, więc nie wszyscy chętni mogli pojechać. 1/3 z nich to osoby, które biorą udział w pielgrzymce po raz pierwszy.

Najważniejszy jest oczywiście duchowy wymiar rowerowych rekolekcji: codzienna Msza św., wspólna modlitwa, rozważnie w drodze fragmentów Pisma Świętego. Różne są motywacje, oczekiwania i intencje każdego z pielgrzymów. Pan Marian wielokrotnie uczestniczył w wojskowej pielgrzymce pieszej. Ponieważ nie ma jej w tym roku, zdecydował się tym razem pielgrzymować na rowerze.

- Po 17 latach drugi raz wybieram się na rowerze, do Maryi Królowej Polski. Tym razem jedzie nas nie dwóch, jak wtedy, a dużo więcej - jest to Przasnyska Pielgrzymka Rowerowa - dzieli się z radością pan Grzegorz. Współtowarzysz wspomnianej przez niego pielgrzymki sprzed 17 lat też z resztą jedzie, uczestniczył już w poprzednich Przasnyskich Pielgrzymkach Rowerowych.

Pątnicy mocno wierzą, że towarzyszy im w drodze Maryja, do której jadą. "W szarej mgle, w słońcu dnia i w noc ciemną, Matko, prowadź nas" – napisali na facebooku pielgrzymki.