Pamiątki w klimacie retro

am

publikacja 10.07.2020 22:49

Coś pięknego i coś płockiego - tak można określić ceramiczne pamiątki z motywami secesji i art déco, które przygotowała Beata Szajdziuk dla Muzeum Mazowieckiego.

Ceramiczne rękodzieło - magnesy przed wypaleniem i w ostatecznej formie. Ceramiczne rękodzieło - magnesy przed wypaleniem i w ostatecznej formie.
Agnieszka Małecka /Foto Gość

Autorska kolekcja, przygotowana w Pracowni Ceramicznej w Płocku, składa się m.in. z kilkudziesięciu kubków, filiżanek, cukiernic, talerzyków oraz ok. 300 magnesów. Wszystko zostało zrobione ręcznie przez panią Beatę, a cały proces tworzenia i zdobienia poszczególnych elementów trwał ok. 3 tygodni. Nie znajdziemy na nich kolejnej reprodukcji "Pocałunku" Gustava Klimta, bo jego obrazów przecież nie ma w płockiej kolekcji muzealnej, jak mówi ceramiczka, a to właśnie płockie zbiory secesji były dla niej głównym źródłem inspiracji.

Pomysł powstał w czasie pandemii i całkowitego zastoju działalności wystawienniczej z myślą jednak o czasie, gdy wreszcie zwiedzający powrócą w progi tej instytucji. Dział Promocji Muzeum Mazowieckiego zaproponował pani Beacie wykonanie pamiątek dla turystów. Pierwszym etapem była komputerowa obróbka zdjęć wybranych eksponatów z Muzeum Mazowieckiego. - Ten gramofon sfotografowałam na pierwszej wycieczce, jaką odbyłam do muzeum zaraz po jego otwarciu po okresie kwarantanny - pani Beata wskazuje na motyw dawnego odtwarzacza muzycznego, który pojawia się na jej pracach.

Przewija się na nich także w różnych konfiguracjach motyw secesyjnej ozdoby-muchy, kobiety-motyla czy wzór rybich łusek, charakterystyczny dla stylu art déco. - Moje ulubione wątki to sylweta secesyjnej kamienicy przy Tumskiej 8 i nowej kamienicy muzealnej przy ul. Kolegialnej, gdzie przygotowywana jest ekspozycja art déco. Z jej wizualizacji wykorzystałam do projektów na magnesy motyw żaluzji - opowiada płocka ceramiczka.

Ostateczny efekt, czyli zdobienia na ceramicznych pamiątkach, przybrał formę kilkunastu wersji kolaży, złożonych ze wspomnianych motywów oraz roślinno-linearnych zdobień. Wszystko opatrzone jest stylowym logo Muzeum Mazowieckiego i utrzymane w stonowanych barwach. - Celowo narzuciłam sobie ten rygor kolorystyczny, ponieważ chciałam nawiązać do grafik, rycin i wycinków prasowych tamtej epoki. W efekcie miały powstać pamiątki uniwersalne, które pasowałyby do każdego wnętrza i tworzyły klimat retro - wyjaśnia Beata Szajdziuk, założycielka Pracowni Ceramicznej mieszczącej się na płockich Podolszycach. To tam odbywa się cały proces produkcyjny wyrobów - od tworzenia rzeczy z gliny, przez wypalanie i szkliwienie.

- W tych pracach wykorzystałam dość innowacyjną technikę sitodruku. Projekty przygotowane w komputerze są naniesione na specjalne sito do sitodruku, potem przez naświetlanie nanoszone na mokrą glinę. To wysycha i jest wypalane na biskwit. Następny etap to szklenie i powtórne wypalanie. Partia magnesów złoconych wypalana była po raz trzeci - wyjaśnia pani Beata.

W tej kolekcji znalazły się też eksperymentalnie, dla koneserów, elementy z porcelany. Część wyrobów, jak wspomniano, jest pokryta złotem lub platyną naszkliwną. Są nie tylko piękne, unikatowe, ale i praktyczne. Jak zapewnia autorka, naczynia, jak filiżanki, kubki, talerzyki, można myć w zmywarce. - Lubię wykonywać coś typowo własnego, coś, co mi w duszy gra, ale takie zadania "na temat" również dają wiele satysfakcji, tym bardziej, że w kwestii realizacji pomysłu nie miałam ograniczeń. Samo muzeum i jego zbiory odkrywam właściwie od dzieciństwa. Pamiętam pierwszą wycieczkę, jeszcze w szkole podstawowej, jak bardzo mi się tam wszystko podobało. Od początku urzekło mnie piękno secesyjnych motywów roślinnych i ten klimat nostalgii, melancholii przełomu wieku - mówi B. Szajdziuk.

Jej prace - pamiątki z Muzeum Mazowieckiego - można kupić w sklepiku muzealnym, w kamienicy przy Tumskiej 8.