Narodzili się nowi księża

ks. Włodzimierz Piętka ks. Włodzimierz Piętka

publikacja 06.06.2020 20:23

Kim są neoprezbiterzy diecezji płockiej A.D. 2020?

Ktoś pomyśli, że tylko dwóch nowych księży otrzymuje w tym roku diecezja płocka. Lecz niech wystarczy ta prawda, że sam Pan wysyłał po dwóch… Łaski na pewno im wystarczy!

Narodzili się nowi księża Ks. Piotr Adamiak z parafii pw. św. Bartłomieja Apostoła w Szyszkach k. Pułtuska

Motto z obrazka prymicyjnego: "Nie lękaj się, bo Ja jestem z tobą" (Iz 43, 5)

O mojej rodzinie: Pochodzę z rodziny, dla której wiara była i jest elementem spajającym życie pod jednym dachem. To właśnie w rodzinie zrodziło się moje powołanie.

Mój patron: św. Andrzej Bobola

Pierwsza parafia: wikariat u św. Stanisława BM w Bieżuniu

- Do seminarium wstąpiłem z krótkim doświadczeniem pracy i studiów. Po maturze nie byłem do końca przekonany, czy droga kapłańska jest dla mnie, dlatego wybrałem studia matematyczne na Politechnice Warszawskiej. Zanim rozpocząłem edukację na uczelni, musiałem zapewnić sobie finansowe wsparcie, dlatego na kilka miesięcy podjąłem pracę fizyczną w jednym z podwarszawskich przedsiębiorstw przemysłowych: pracowałem przy produkcji płynów i środków czyszczących. Moja przygoda ze studiami trwała niespełna rok. Powodem rezygnacji ze studiów nie były trudności o charakterze naukowym czy materialnym, ale ciągle powracające myśli o kapłaństwie. Dużo czasu poświęcałem modlitwie rozeznania przy relikwiach św. Andrzeja Boboli w jego sanktuarium na Mokotowie. Wierzę, że dzięki jego wstawiennictwu odkryłem pragnienie służby w kapłaństwie i dobrze odczytałem natchnienie do zmiany dotychczasowego stylu życia, dlatego ten patron Polski, męczennik jest także moim osobistym patronem - wyznaje ks. Piotr.

Wielka radość w dwóch niewielkich parafiach Duczymin i Szyszki, w których ks. Krzysztof i ks. Piotr odprawiają Prymicje. Z nami dzielą się świadectwem swego powołania, które przez studia świeckie i pracę w Anglii doprowadziło ich do seminarium i kapłaństwa.

Narodzili się nowi księża Ks. mgr Krzysztof Węglicki z parafii pw. św. Jana Nepomucena w Duczyminie k. Chorzel

Motto z obrazka: "Wystarczy ci mojej łaski, moc bowiem w słabości się doskonali" (2 Kor 12, 9)

O mojej rodzinie: Moi rodzice byli rolnikami, obecnie mama jest na emeryturze a tata nie żyje od 5 lat. Mam czworo starszego rodzeństwa.

Mój patron: św. Maria Magdalena

Pierwsza parafia: wikariat u św. Brata Alberta w Makowie Mazowieckim

- Po maturze wyjechałem na wakacje do Anglii, aby tam przez krótki czas pracować. Te plany jednak przedłużyły się na rok, a potem na dwa lata… Po trzech latach zrezygnowałem z pracy w fabryce, aby wstąpić do seminarium. Przez krótki czas studiowałem zaocznie bezpieczeństwo wewnętrzne w Katowicach, ale szybko zrozumiałem, że to nie jest kierunek dla mnie. To trochę śmieszne: dziś jestem księdzem w sumie też by dbać o bezpieczeństwo wewnętrzne. Myślę, że tamten czas dużo mi pomógł. Nauczyłem się samodzielności i odpowiedzialności. Wtedy też pogłębiła się moja wiara. Większość ludzi, których tam spotykałem, była niereligijna. Zderzenie z nowym środowiskiem niejako wymusiło na mnie odpowiedź na pytania: na ile mocna jest moja wiara i jakim jestem katolikiem? Gdy potem wstąpiłem do seminarium, liczyłem sobie, że mogłem już być na czwartym, gdybym wstąpił do seminarium po maturze. Dziś myślę, że gdybym wstąpił po maturze pewnie skończyłbym na pierwszym roku. Do niektórych spraw trzeba dorosnąć… - mówi ks. Krzysztof.

Więcej o tegorocznych neoprezbiterach w wydaniu papierowym Gościa Płockiego w niedzielę 14 czerwca.