Bp Libera: Wielkanoc z najbliższymi, jak z Jezusem zmartwychwstałym

ks. Włodzimierz Piętka ks. Włodzimierz Piętka

publikacja 12.04.2020 02:09

- W prosty, domowy sposób żyjmy nadzieją zmartwychwstania - mówił biskup Piotr Libera w czasie Wigilii Paschalnej w płockiej katedrze.

Z płonącymi świecami uczestnicy liturgii odnowili przyrzeczenia chrzcielne. Z płonącymi świecami uczestnicy liturgii odnowili przyrzeczenia chrzcielne.
Archiwum ks. Krzysztofa Świerczyńskiego KRDP

Najważniejsza Triduum Paschalnego była przeżywana w okrojonej formie: bez procesji z paschałem i bez poświęcenia wody. Mszę św. wraz z biskupem płockim koncelebrowali biskup pomocniczy Mirosław Milewski i ks. Stefan Cegłowski, proboszcz parafii katedralnej.

W kazaniu biskup Libera zwrócił uwagę na nadzwyczajny sposób przeżywania tegorocznych świąt paschalnych, przerastający dotychczasowe zwyczaje i formy ich obchodzenia. - Jak wielka jest ta noc dla tylu naszych sióstr i braci zarażonych niebezpiecznym wirusem. Jak wielka noc dla rodzin zatrwożonych o ich los i dla rodzin opłakujących swoich zmarłych. Jak wielka noc dla lekarek, lekarzy, pielęgniarek, sanitariuszy, którzy zagrożeni zarażeniem się, chorobą, a nawet śmiercią, niosą pomoc chorym - mówił.

Mówił też o osobistych odczuciach w przeżywaniu takich świąt: - Jak wielka to noc dla mnie, biskupa, gdy stoję tu, stęskniony za wami, stęskniony za ludźmi wiary Kościoła płockiego, którzy przychodzili całymi rodzinami do katedry na Wzgórzu Tumskim, by dojrzeć w monumentalnych Drzwiach Płockich blask nowo rozpalonego paschału, by z ust diakona usłyszeć wzruszające Orędzie Wielkanocne, by poczuć krople nowo poświęconej wody chrzcielnej na twarzach, by wsłuchiwać się w radosne "Alleluja", tak wspaniale wyśpiewywane tutaj przez naszych Pueri et Puellae Cantores Plocenses. Jak wielka to noc dla tej katedry, które podobne chwile przeżyła tylko podczas okupacji, gdy stała zniszczona, zbombardowana i zamknięta na cztery spusty. Tym mocniejsze jest dzisiaj płynące z jej pradawnych murów wołanie: tęsknimy za wami! – akcentował biskup.

- Mimo tej niechcianej pustki, mimo tej niezawinionej nieobecności, Chrystus zmartwychwstał! Choć z nutką strachu, choć zmęczeni, choć zamknięci w czterech ścianach naszych mieszkań, świętujmy Wielkanoc! Przecież Zmartwychwstały nie zostawi nas tylko dlatego, że nam nie wolno wyjść z domu - zauważył.

Zachęcił nielicznych obecnych w katedrze oraz łączących się przez transmisję radiową KRDP i przez internet do przeżywania liturgii w domu, nawet przy wielkanocnym stole, choćby przez rozmowę o chrzcie. - Porozmawiajcie wtedy o swoich chrztach: o tym, co opowiadali wam o nich wasi rodzice, o waszych rodzicach chrzestnych, jak wyglądał chrzest waszych dzieci; dlaczego daliście im takie a nie inne imiona; wspomnijcie księży, którzy udzielali wam chrztu. Odważmy się  w ten prosty, domowy sposób żyć nadzieją Zmartwychwstania! – zachęcał biskup płocki.