Tablica pełna symboli

Ilona Krawczyk-Krajczyńska

publikacja 03.03.2020 20:44

W gminie Nasielsk co roku upamiętnia się bohaterów z Popowa Borowego. W kościele parafialnym w Nunie właśnie odsłonięto inskrypcję, która dodatkowo utrwali pamięć o niezłomnym patrolu "Pilota".

Tablica pełna symboli Uroczystej Eucharystii przewodniczył ks. Piotr Grzywaczewski, kanclerz Kurii Diecezjalej Płockiej wraz z ks. Tadeuszem Jabłońskim, inicjatorem wmurowania pamiątkowej inskrypcji. Ilona Krawczyk-Krajczyńska /Foto Gość

Chodzi o pamięć o losach żołnierzy Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, z patrolu należącego do legendarnego oddziału Mieczysława Dziemieszkiewicza ps. "Rój", którzy polegli w Popowie Borowym - "wyklęci" przez komunistyczne władze. Ich dramat rozegrał się 23 czerwca 1950 r., kiedy na skutek donosu oddział został otoczony. Nie chcąc narażać na represję rodziny, która udzieliła im schronienia, wycofali się do lasu, gdzie, jak podają przekazy, do walki z 4. partyzantów wysłano około 2 tys. żołnierzy KBW i funkcjonariuszy UB, wozy opancerzone i samoloty. Walczyli do końca, a widząc, że nie są w stanie dłużej się bronić - ostatnie naboje przeznaczyli dla siebie. Chociaż rocznica tamtych wydarzeń przypada w czerwcu, to nie można wyobrazić sobie lepszej okazji do utrwalenia pamięci o nich, niż Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Podczas Mszy św. w kościele parafii pw. bł. ks. Jerzego Popiełuszki w Nunie, przedstawiciele rodzin poległych odsłonili tablicę upamiętniającą ppor. Władysława Grudzińskiego ps. "Pilot", ppor. Czesława Wilskiego ps. "Brzoza" i "Zryw", ppor. Kazimierza Chrzanowskiego ps. "Ketling" i "Wilk", ppor. Hieronima Żbikowskiego ps. "Twardowski" i "Gwiazda".

Pamiątkową inskrypcję poświęcił ks. Piotr Grzywaczewski, kanclerz kurii Diecezjalnej Płockiej, który tego dnia przewodniczył także uroczystej Eucharystii. – Spłacamy dług wdzięczności wobec nieznanych bohaterów antykomunistycznej konspiracji. Stają się dziś oni dla nas wielkimi świadkami wierności Bogu i niepodległej Ojczyźnie, symbolami prawdy, odwagi i uczciwości. Są dla nas jak zbawienny wyrzut sumienia i jak światła w niekiedy mrocznych, wyzutych z ideałów i wartości dolinach dzisiejszego świata – powiedział w kazaniu ks. P. Grzywaczewski.

Wśród obecnych był również ks. Tadeusz Jabłoński, poprzedni proboszcz parafii w Nunie, inicjator wmurowania tejże tablicy. - Jeśli nawet zmieniłaby się sytuacja polityczno-społeczna w kraju, to tablica w naszym kościele będzie zawsze świadkiem tamtych dni - mówił w 2018 roku ks. T. Jabłoński.

Swoim kształtem przypomina ona herb gminy. Pod tekstem upamiętniającym żołnierzy umieszczony został odlew ryngrafu należącego do ppor. Czesława Wilskiego, oddającego się w opiekę Matki Bożej. - Niezapomniane pozostaną dla mnie słowa Arkadiusza Śnieżki, wnuka "Pilota", kiedy mówił, że na tablicy bezwzględnie musi być umieszczony krzyż jako symbol wiary, cierpienia i niegasnącej nadziei oraz lew z herbu Nasielska, który w łapach trzyma prawdę, bo to właśnie prawda i pamięć o żołnierzach Niezłomnych są najważniejsze – mówił Marek Maluchnik, z urzędu w Nasielsku.

W gronie bliskich poległych żołnierzy obecna była ukochana ppor. Grudzińskiego, Anastazja Rączka, która po jego śmierci była przesłuchiwana, katowana przez UB i skazana na karę pozbawienia wolności. - Rodziny poległych są strażnikami tej pamięci, ale to wy jesteście społecznością, której dotyczy ta historia. Władysław Grudziński napisał w swoim pamiętniku: "Matko Boża osłaniaj mnie swoim płaszczem". Ich już osłoniła tym płaszczem, a wy tu zostajecie z tą pamięcią, bo jest ona częścią waszej historii - mówiła Anna Śnieżko, żona wnuka ppor. Grudzińskiego, autorka książki  "Żona wyklęta".

W Popowie Borowym stoi przydrożny krzyż upamiętniający nazwiska poległych i to tam, od zadumy i złożenia kwiatów, rozpoczynają się coroczne patriotyczne obchody. Tablica w Nunie jest drugim miejscem w regionie, gdzie będzie się przechowywać pamięć o bohaterskim patrolu "Pilota".