Nie poddali się operacji na duchu

Gość Płocki 9/2020

publikacja 27.02.2020 00:00

Paweł Felczak, historyk i autor publikacji poświęconej oddziałowi Franciszka Majewskiego ps. Słony, o tym, jak dziś patrzeć na postawy i działalność żołnierzy wyklętych.

Autor książki, o której będzie mówił już 3 marca w Muzeum Mazowieckim, jest także prezesem Stowarzyszenia Historycznego im. 11 GO NSZ. Autor książki, o której będzie mówił już 3 marca w Muzeum Mazowieckim, jest także prezesem Stowarzyszenia Historycznego im. 11 GO NSZ.
Agnieszka Małecka /Foto Gość

Agnieszka Małecka: Czy mimo różnych form upamiętnienia żołnierze wyklęci nie potrzebują wciąż głębszego zrozumienia ich motywacji i kontekstu, w jakim działali?

Paweł Felczak: Myślę, że tak, bo w dużej mierze nadal patrzmy na historię przez pryzmat dnia dzisiejszego. I to jest problem i najgorszy błąd, jaki popełniamy – próbujemy zrozumieć ludzi żyjących kiedyś, mając doświadczenie i obecną wiedzę. Trzeba pamiętać, że niemiecki okupant był oczywisty i rozpoznawalny, a przekaz był jednoznaczny, że chce nas fizycznie pokonać, natomiast okupant ze Wschodu był już bardziej „wyrafinowany”. W pełni podpisuję się pod słowami Józefa Mackiewicza, który pisał, że komunizm był operacją na duchu i sercu narodu. Myślę, że żołnierzy podziemia antykomunistycznego uwiarygodnia fakt, że ich motywacją pozostawała triada: Bóg, honor, ojczyzna.

Dostępne jest 21% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.