Świadectwo wojownika

Ilona Krawczyk-Krajczyńska

|

Foto Gość

publikacja 03.02.2020 13:09

O duchowej walce, modlitwie i pokucie oraz "sekrecie świętych" usłyszeli od ks. Dominika Chmielewskiego wszyscy obecni na spotkaniu w płockiej Stanisławówce.

Świadectwo wojownika Tego wieczoru w sposób szczególny modlono się w intencjach ludzi młodych, których dobro zawsze miał na względzie założyciel salezjanów, o. Jan Bosko. Ilona Krawczyk-Krajczyńska /Foto Gość

Zgromadzeni togo wieczoru, mięli o czym rozmyślać przed Najświętszym Sakramentem. Cykliczne spotkanie "Petroklezja Uwielbia" organizowane przez Salezjańskie Duszpasterstwo Akademickie poprowadził ks. Dominik Chmielewski SDB.

Charyzmatyczny salezjanin zbudował swoje rozważania na cytacie z Księgi Samuela, opisującym początek moralnego upadku króla Dawida. Na jego przykładzie pokazał, do jakich grzechów zdolny jest człowiek, kiedy nie staje do walki, do której powołał go Pan. - Jeśli tak jak Dawid jesteś przekonany, że masz wspaniałą relację z Bogiem, a nie toczysz walki do której zostałeś powołany, nie będziesz wyposażony do walki, do której nie zostałeś powołany. Tutaj będziesz przegrywał, bo to nie jest twoje miejsce. Gdyby Dawid nie został w Jerozolimie, a poszedł walczyć na czele swojego wojska, tak jak powinien, nie doszłoby do jednej z największych jego tragedii. Dawid przegrał walkę o swoje serce, ponieważ nie toczył wojny, do której został wyposażony. On miał walczyć ze swoim wojskiem, nie powinno go być na tarasie z którego zobaczył Batszebę. To nie była jego walka. Rozumiesz? - dopytywał salezjanin.

- Zastanów się, czy czasami nie upadasz ciągle w swoje grzechy, bo podejmujesz nie tę walkę, do której wzywa Cię Pan. Jesteś powołany do walki o pierwszeństwo Boga w sercu. Chrześcijaństwo jest nieustanną, duchową walką. Ty nie możesz sobie pozwolić na chwilę "relaksu", bo przegrasz – mówił opiekun wspólnoty Wojowników Maryi.

Podczas spotkania mówił także o kluczowej, w procesie tej duchowej potyczki, roli modlitwy, która aby była skuteczna potrzebuje ofiary i pokuty, choć czasem bolesnej, to oczyszczającej serce z korzeni grzechu.

Tego dnia salezjanie obchodzili swoje święto patronalne a Kościół wspominał ich założyciela, św. Jana Bosko, dlatego jeszcze mocniej wybrzmiały słowa, aby za przykładem tego "mistrza duchowej walki", Maryi zawierzać wewnętrzne rozterki i pozwolić się Jej prowadzić. - Maryja jest sekretem wielkich świętych. Ksiądz Bosko był w nią nieustannie wsłuchany, wpatrzony, była dla niego Mistrzynią życia duchowego. Niech nasz założyciel zarazi nas miłością do Niej - akcentował salezjanin.

Frekwencja na wieczornym uwielbieniu była bardzo duża. Można było spotkać nie tylko osoby z Płocka, ale z różnych miejsc diecezji. Niektóre z nich zechciały podzielić się wrażeniami i przemyśleniami jakie nasunęły się im na chwilę po spotkaniu. - Nie należę do tej wspólnoty, ale dziś przyszłam posłuchać konferencji ks. Dominika. Dla mnie najważniejsze były słowa o tym, że każdy powinien zająć się tym co do niego należy, walczyć o to do czego został powołany. W całym tym spotkaniu było coś wyjątkowego - przyznała Asia z Płocka.

- Dzisiaj szczególnie przyciągnęła nas osoba ks. Dominika. Byłyśmy ciekawe jego słów. Ciężko tak "na gorąco" dzielić się tym, co było najważniejsze, natomiast mamy w sobie takie poczucie szczęścia i wspólnoty - mówiły uczestniczki spotkania z okolicy.

- Koleżanka namówiła mnie na to spotkanie. Jestem osobą, która nie bierze udziału w takich wydarzeniach, ale muszę przyznać, że to dzisiejsze zrobiło na mnie wrażenie. Trafiło do mnie. Muszę sobie to jeszcze przemyśleć. Może będę częściej gościł w "Petroklezji" - zastanawiał się Arek z Płocka.