Dziękuję Bogu, za tych siedmiu braci z naszej wspólnoty parafialnej, którzy wstępują w szeregi Rycerzy Jana Pawła II. Sami chcieli podjąć tę formację, bo widzą, jak trudny jest czas dla naszej wiary, jak wiele jest wyzwań – mówił w czasie Mszy św. ks. Jan Jóźwiak, proboszcz ciechanowskiej parafii.

Wielu nie może się nadziwić, że ten młody zakon tak szybko rośnie w siłę. Szczególnie widoczne jest to w naszej diecezji, gdzie istnieje już siedem chorągwi, a w najbliższym czasie planowane są inauguracje kolejnych trzech. – To niezwykłe, bo zakładanie kolejnych parafialnych wspólnot naszego stowarzyszenie, tworzenie ich od zera nie jest dziś łatwe, a w naszej diecezji jest tylu chętnych. Jestem osobiście przeświadczony, że to zasługa bł. abp. Antoniego Juliana Nowowiejskiego, który patronuje temu dziełu – mówił Janusz Paczkowski, komandor Rycerzy Jana Pawła II w diecezji.

W niedzielnych uroczystościach wziął również udział najmłodszy z papieskiego bractwa, 11-letni Mikołaj. – Wstąpiłem do bractwa po Pierwszej Komunii syna. Już wtedy Mikołaj chciał iść w moje ślady. Czekaliśmy, żeby dojrzał trochę w tym postanowieniu, ale on nie odpuścił. Jest systematyczny, chętnie się ze mną modli, rozważa słowo Boże. Nie zmuszam go do tego, sam wykazuje inicjatywę – mówi tata Mikołaja, rycerz chorągwi z Glinojecka.

Do Ciechanowa przyjechali również bracia z erygowanej w grudniu chorągwi w modlińskiej parafii św. Maksymiliana M. Kolbego. – Za nami pierwsze spotkanie. To wielka radość dla nas i dla naszego proboszcza. Braliśmy udział w płockim Orszaku Trzech Króli, angażujemy się w parafii. Wzbudzamy zainteresowanie i liczę na to, że swoją postawą zachęcimy kolejnych mężczyzn, aby do nas dołączyli – mówi Adam Szarota z Modlina.

Każda Msza św., podczas której erygowane są kolejne chorągwie wiąże się z obrzędem ślubowania i konkretną symboliką. Rycerze gromadzą się wokół charakterystycznego, drewnianego krucyfiksu-relikwiarza Jana Pawła II, który podobnie jak w życiu braci, zajmuje zawsze centralne miejsce w świątyni.