Co zapamiętamy z 2019 roku? Część III

Ilona Krawczyk-Krajczyńska

publikacja 31.12.2019 12:02

Ostatnią część redakcyjnego podsumowania mijającego roku kończą wydarzenia z okresu od września do grudnia.

Wrzesień w diecezji...

Park Nauki Torus w Ciechanowie

Co zapamiętamy z 2019 roku? Część III   Piknik edukacyjny z okazji otwarcia Paku Nauki Torus w Ciechanowie Ilona Krawczyk-Krajczyńska /Foto Gość

Rozpoczęta w 2016 r. rewitalizacja wieży ciśnień z 1976 roku stała się tłem do wybudowania parku nauki. Jej ciekawa konstrukcja została zauważona, m.in. przez portal The World Geography, który w 2013 r. umieścił ją na piątym miejscu w rankingu najbardziej niezwykłych wież na świecie. Interaktywne ekspozycje rozmieszczono w 3 salach pokazowych. Instalacje co jakiś czas są wymieniane, tak aby można było przychodzić tu regularnie, mierząc się z nowymi wyzwaniami i ciekawostkami.- Parki Nauki to nie muzea – mówiła podczas pikniku inaugurującego otwarcie parku Marzena Lentowszczyk, kierownik kompleksu. - Tu nie zobaczymy napisu "nie dotykać". Przeciwnie, tu wręcz trzeba wszystkiego dotykać, eksperymentować. Taki obiekt to żywy organizm, dlatego cały czas będziemy go udoskonalać – zapewniała kierownik, podkreślając, że obiekt stawia przede wszystkim na instalacje interaktywne zachęcające do manualnego wykorzystania eksponatów. To nie jedyna, nowa propozycja na mapie edukacyjno-kulturalnej Ciechanowa. Otwarcia doczekała się modernizowana kamienica przy deptaku na ul. Warszawskiej, która stała się siedzibą Klubu Młodego Odkrywcy, Klubu Seniora, miejscem wystaw i warsztatów.

Wraca pamięć o zbrodniach w Pomiechówku

Co zapamiętamy z 2019 roku? Część III   Pomiechówek, 30.07.2019. Uroczystość patriotyczna w Forcie III z udziałem szefa MON Mariusza Błaszczaka Agnieszka Małecka /Foto Gość

O to, aby po więźniach idących na śmierć nie pozostały jedynie wstrząsające napisy wyryte na ścianach fortu dba coraz więcej instytucji. Wśród nich są Ośrodek Kultury PomPA z Pomiechówka, Fundacja Fort III Pomiechówek, a od 2018 roku nad miejscem niemieckich zbrodni czuwa Instytut Pamięci Narodowej. We wrześniu odbył się kolejny pochówek szczątków ofiar, odnalezionych w czasie drugich prac ekshumacyjnych prowadzonych przez BUWiM IPN. Odnalezione szczątki 43 osób dorosłych i trojga dzieci z dołów śmierci trafiły do poświęconych mogił podczas uroczystości pogrzebowej, z wojskową asystą honorową. W ceremonii uczestniczyli minister Mariusz Błaszczak oraz prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek. - Chcę serdecznie podziękować mieszkańcom Pomiechówka, tym wszystkim, którzy przez lata samotnie zmagali się o pamięć, stawiali krzyże w tym miejscu, przychodzili tu i modlili się. Zbyt długo byliście sami. Zbyt długo wokół was była obojętność, był egoizm. Ta uroczystość dzisiaj dowodzi tego, że ten czas dobiegł końca. Państwo polskie nie zostawi was samych i wspólnie będziemy czynić wszystko, aby pamięć o ofierze tych osób, które zostały tutaj zamordowane, przetrwała i została przekazana dalej młodemu pokoleniu. Aby nikt więcej nie miał wątpliwości, kto był ofiarą w tej wojnie, a kto był sprawcą - powiedział podczas uroczystości prezes IPN. 28 września zorganizowano konferencję na której przedstawiono dokumenty dotyczące więzionych w tym miejscu ludzi i relacje świadków tamtych wydarzeń. Wśród obecnych na sali było10 wyjątkowych osób, które w 1941 roku jako dzieci znalazły się w ówczesnym obozie przesiedleńczym. IPN zapowiada, ze w ciągu dwóch lat zakończą się prace ekshumacyjne na terenie fortu, a kiedy to nastąpi zostanie on wpisany na listę cmentarzy wojennych. Będzie to godne miejsce pamięci. Szacuje się, że w pomiechowskim forcie zamordowano 15 tys. osób.

30-lecie Stowarzyszenia Rodzin Katolickich

Co zapamiętamy z 2019 roku? Część III   Płock, 28.09.2019. Jubileusz 30-lecia działalności Stowarzyszenia Rodzin Katolickich diecezji płockiej Agnieszka Małecka /Foto Gość

Jubileuszowe obchody odbyły się 29 września w ośrodku "Leonianum" z udziałem bp. Mirosława Milewskiego i bp. Stanisława Stefanka z Łomży. Początki płockiego, a zarazem pierwszego w Polsce SRK przypomniał podczas konferencji Witold Wybult, prezes stowarzyszenia. Komitet Założycielski organizacji powstał 1 lipca 1989 r., podczas zebrania w domu biskupim, zwołanego przez ks. Marka Smogorzewskiego, który był wówczas diecezjalnym duszpasterzem rodzin. Współzałożycielem i pierwszym prezesem był Kazimierz Cieślik, a pierwszym asystentem kościelnym został ks. Smogorzewski. Stowarzyszenie zawiązało się pod koniec lat 80., niejako wraz z nową Polską. - Znalazło się wówczas wielu ludzi, którzy zobaczyli, że Kościół powinien zacząć aktywnie działać w sferze publicznej. Może i wówczas wielu mówiło: "Po co? Zajmijmy się lepiej odbudową gospodarczą". Tymczasem świeccy i duchowni diecezji płockiej, zainspirowani przez ówczesnego bp. Zygmunta Kamińskiego, wzięli sprawy w swoje ręce. Byli jak prorok Zachariasz, niebojący się wyzwań, bo był przekonany, że działa w imię Boga - mówił biskup pomocniczy diecezji płockiej.

Październik w diecezji...

Święte miejsce żyje

Co zapamiętamy z 2019 roku? Część III   Płock, 5.10.2019. W liturgiczne święto św. s. Faustyny Kowalskiej po raz pierwszy została odprawiona Msza św. we wznoszonym od kilku lat przyszłym kościele i sanktuarium Agnieszka Małecka /Foto Gość

W surowej jeszcze przestrzeni budującego się sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Płocku w tym roku została odprawiona pierwsza Msza św., która zgromadziła ponad 300 osób. Liturgia odbyła się 5 października, we wspomnienie św. s. Faustyny. - Od naszej patronki przejmujemy orędzie o Bożym miłosierdziu jako skarb, zadanie i odpowiedzialność - mówił podczas tej liturgii ks. Tomasz Brzeziński, rektor sanktuarium. W miejscu pierwszych objawień Jezusa Miłosiernego już w maju zostało odprawione nabożeństwo fatimskie, a we wrześniu, w święto Podwyższenia Krzyża wielu wiernych zgromadziło tu nabożeństwo, w ramach akcji "Polska pod Krzyżem".

Pustelnia w Winnicy

Co zapamiętamy z 2019 roku? Część III   Rębkowo, gm Winnica, 06.10.2019. Poświęcenie Pustelni Elizeusza Ilona Krawczyk-Krajczyńska /Foto Gość

Na terenie parafii Matki Bożej Pocieszycielki Strapionych w Winnicy k. Nasielska stanęła skromna samotnia, która w swoich progach gości współczesnych pustelników. Pustelnia Elizeusza to skromny erem, liczący ok. 12 m². Jednak bardziej niż wielkość tego projektu zadziwia zapotrzebowanie na tego typu formę rekolekcji i duchowej regeneracji. - Nawet bolidy Formuły 1 muszą czasem zjechać do boksu – mówił ks. Zbigniew Paweł Maciejewski, który kilka miesięcy temu postanowił wybudować taką samotnię w swojej parafii. Przy wsparciu wielu ludzi z okolicy i z całej Polski, udało się ten projekt zrealizować. Wśród lasów, nieopodal wioski Rębkowo, stanął drewniany domek, bez wygód i elektryczności, z łóżkiem, stolikiem, przyborami do podstawowej toalety, lampą i egzemplarzem Pisma Świętego. Przy jego budowie zaangażowali się zwłaszcza członkowie wspólnoty Mężczyzn św. Józefa, działającej w winnickiej parafii. W październikową niedzielę, kiedy wyświęcano tę współczesną samotnię, każdy mógł do niej wejść i przekonać się, jak wygląda ukończony projekt.

Zmarł ks. Sławomir Grzela

Co zapamiętamy z 2019 roku? Część III   Pogrzeb ks. Sławomira Grzeli odbył się 4.11.2019 roku w Kuczborku ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość

Za mały był kościół, aby pomieścić wszystkich, którzy chcieli się modlić przy trumnie 29-letniego wikariusza parafii Matki Bożej Królowej Polski w Mławie. To była pierwsza i zarazem ostatnia jego parafia. Od początku kapłaństwa pełnił również obowiązki opiekuna harcerzy skupionych w Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej, najpierw w Płońsku, a później w Mławie. Był także związany ze wspólnotą tradycji łacińskiej w Płocku. Na obrazku prymicyjnym napisał: "Żarliwością rozpaliłem się o chwałę Pana, Boga zastępów. Spraw, abym każdą chwilę wykorzystał do służenia Tobie i Twojemu Kościołowi. W Twoje ręce, Panie, i pod Twój płaszcz, Maryjo!". Ksiądz Sławomir Grzela urodził się 7 lipca 1990 roku. Po ukończeniu Wyższego Seminarium Duchownego w Płocku przyjął święcenia kapłańskie 4 czerwca 2016 r. w płockiej katedrze. Młody ksiądz pozostawił mocne świadectwo wiary wypróbowanej w cierpieniu. Na początku roku "Gość Płocki" publikował fragmenty jego świadectwa o przeżywaniu choroby nowotworowej. - Najważniejsze, że nie jestem sam, bo codziennie rano budzi mnie Pan Jezus. Pierwszym widokiem jest kapelan, który przynosi Najświętszy Sakrament na nasz oddział już o 6.30 rano. Ale blisko mnie są też moi rodzice, rodzeństwo, przyjaciele i znajomi. Nie jestem sam, co sprawia, że o wiele łatwiej walczy się z chorobą - mówił. Zmarł 30 października 2019 roku. Przeżył 29 lat, w tym 3 lata w kapłaństwie.

Listopad w diecezji...

Wake up – młodzi uwielbiali Boga w Ciechanowie

Co zapamiętamy z 2019 roku? Część III   Ciechanów, 9.11.2019. Spotkanie młodzieży z diecezji ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość

Sześciogodzinne spotkanie wypełniły śpiew, świadectwa, adoracja, Msza św. i koncert. Było głośno i entuzjastycznie, ale też refleksyjnie i modlitewnie. Młodych pozdrowił bp Mirosław Milewski, życząc im takiego przebudzenia wiary, "aby odnaleźli klucz i sens do swojego życia i powołania". Animatorami wydarzenia byli młodzi i swoje przesłanie kierowali do rówieśników z całej diecezji. Z zaproszenia przyjazdu do Ciechanowa skorzystało ok. 700 osób. W czasie spotkania modlono się o przyjęcie darów Ducha Świętego i o rozeznanie powołania, także do kapłaństwa i zakonu, a w czasie adoracji każdy z uczestników modlił się fragmentem Pisma Świętego, który otrzymał na początku wydarzenia. - Czy znacie kogoś, kto płonie? - pytał młodych w czasie Mszy św. o. Marcin Kowalewski, klaretyn z Płocka. - Gdy pali się świeca, to musi się spalać i dawać siebie. Takimi ludźmi, którzy płoną i których znamy, są sportowcy, muzycy. Oni całe swoje życie podporządkowali największej pasji i miłości. Takimi ludźmi, którzy płoną, są błogosławieni męczennicy - klaretyńscy seminarzyści z Hiszpanii i ci wszyscy, którzy walczyli o wolną Polskę. Ale i dziś, wykonując nawet proste zajęcie, możesz płonąć. Największy płomień to wypełnienie własnego powołania. Jeżeli odkładamy wciąż na później ważne życiowe decyzje, to znaczy, że nie płoniemy albo płoniemy byle czym – mówił klaretyn.

Gostynińska nowenna

Co zapamiętamy z 2019 roku? Część III   Płock, 28.10.2019. Ks. kan. Ryszard Kruszewski, dziekan gostyniński z nowym modlitewnikiem ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość

W listopadzie w parafii św. Marcina rozpoczęła się nowenna przez wstawiennictwo kapłanów męczenników gostynińskich. Na początku II wojny światowej, tuż przed Świętem Niepodległości, Niemcy aresztowali trzech młodych wikariuszy z Gostynina, którzy wystąpili w obronie swojego aresztowanego wcześniej proboszcza. Niespełna miesiąc później księża wikariusze: Antoni Dubas, Stanisław Krystosik i Kazimierz Stankiewicz zostali zamordowani w lesie pod Wolą Łącką. Ksiądz Apolinary Kaczyński, ich proboszcz, zginął 26 grudnia 1941 r. w obozie w Inowrocławiu. Po 80 latach od ich męczeństwa krystalizuje się zamiar, aby rozpocząć modlitwę o wyniesienie ich na ołtarze. Mówił o tym m.in. bp Piotr Libera w Wielki Czwartek do księży. – Zachęcam, abyście w Gostyninie i na ziemi gostynińskiej szerzyli pamięć o trzech młodych kapłanach, kolegach kursowych, którzy 80 lat temu poszli do więzienia za swojego chorego, sędziwego proboszcza ks. Apolinarego Kaczyńskiego, a potem 1 grudnia 1939 r. na śmierć. Żebyście nie tylko o nich pamiętali, ale modlili się o ich wyniesienie do chwały ołtarzy – mówił biskup. W parafii wydano modlitewnik z nowenną i litanią, które można odmawiać prywatnie, prosząc przez wstawiennictwo tych męczenników.

Prezydent Duda w Rypinie

Co zapamiętamy z 2019 roku? Część III   Rypin, 11.11.2019. Wizyta prezydenta Andrzeja Dudy z okazji Narodowego Święta Niepodległości ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość

Niezwykłą oprawę miało tegoroczne Święto Odzyskania Niepodległości w Rypinie, w którym wziął udział prezydent RP Andrzej Duda. Po centralnych, bogatych obchodach w Warszawie, wieczorem przyjechał do Rypina, gdzie odsłonił tablicę na skwerze "100-lecia Odzyskania Niepodległości", a na placu Nowy Rynek wziął udział w koncercie pieśni patriotycznych, śpiewając razem z mieszkańcami miasta. - Teraz spotykamy się w wolnej Polsce, aby utrwalić tę wielką niepodległościową tradycję, która przetrwała w duszach Polaków. Ale chodzi również o to, aby być razem z innymi, aby się cieszyć wolną Polską i jej nadzieją na dalszy rozwój i życie w pokoju - podkreślił Andrzej Duda. Pamiątką po wizycie prezydenta w Rypinie jest biało-czerwona flaga, która powiewała w Afganistanie w czasie 10. zmiany polskiego kontyngentu misji pokojowej w tym kraju. - Niech wam przypomina, ile powinniśmy dla Polski poświęcić i jak bardzo powinniśmy być z niej dumni - mówił Andrzej Duda. Prezydentowi Dudzie w czasie wizyty towarzyszył m.in. Krzysztof Ardanowski, minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi, pochodzący z Ziemi Dobrzyńskiej. Poprzednia wizyta tak wysokiej rangi w Rypinie miała miejsce 91 lat temu, gdy miasto odwiedził prezydent Ignacy Mościcki.

Pontyfikał – wielki skarb

Co zapamiętamy z 2019 roku? Część III   Płock, 22.11.2019. Sympozjum koła naukowego WSD poświęcone Pontyfikałowi Płockiemu Agnieszka Małecka /Foto Gość

Cztery lata po odzyskaniu z Niemiec zrabowanego w czasie wojny Pontyfikału Płockiego, poddano go gruntownej konserwacji i badaniom ekspertów z zakresu różnych dziedzin.22 listopada, w czasie sympozjum naukowego w WSD w Płocku, uczeni zaprezentowali wyniki swoich prac i postawili nowe pytania, bo badania nad pontyfikałem jeszcze się nie skończyły. - To jedyny, kompletnie zachowany i najstarszy taki pontyfikał w Polsce, jednak na podstawie przeprowadzonych przez nas badań uważamy, że należy przesunąć czas jego powstania na koniec XII albo początek XIII wieku, a nie, jak do tej pory uważano za ks. Antonim Podlesiem, że jest to pontyfikał z początków XII wieku i czasów bp. Aleksandra z Malonne - podkreślał ks. prof. Leszek Misiarczyk, wykładowca Wyższego Seminarium Duchownego w Płocku i UKSW w Warszawie. - Naszymi badaniami i konserwacją tej księgi chcemy okazać jej szacunek i ukazać jej wielkie bogactwo – akcentował na sympozjum ks. prof. Henryk Seweryniak, który był koordynatorem prac badawczych nad pontyfikałem.

Grudzień w diecezji...

Opłatek z kardynałem

Co zapamiętamy z 2019 roku? Część III   Pokrzywnica, 13.12.2019. Metropolita warszawski, kard. Kazimierz Nycz modlił się w intencjach wspólnot z rejonu Ilona Krawczyk-Krajczyńska /Foto Gość

Administrator apostolski sede plena, bo taki był tytuł kard. Kazimierza Nycza w tym czasie dla naszej diecezji, modlił się w intencji wspólnot działających na terenie parafii i gminy w Pokrzywnicy. – To ważne wydarzenie dla naszej małej społeczności. Parafia liczy ponad 600 lat, ale nie znalazłem w zapiskach jej historii, aby gościł w niej kardynał. To dla nas zaszczyt, to wielki dar i powód do wdzięczności za Bożą łaskę – mówił ks. Mirosław Borkowski, proboszcz parafii pw. św. Józefa. – Jest radością metropolii warszawskiej, że w swoim obrębie ma diecezję płocką, a także waszą parafię. Ale przez siedem wieków było odwrotnie. A więc jest jakaś braterska wymiana, która się dokonuje także podczas tej mojej wizyty u was – mówił metropolita. – Myślę, że wasze doroczne spotkanie jest wyrazem ogromnej troski o to, żeby ludzie, którzy podejmują różne piękne, szlachetne dzieła nie byli sami, żeby byli otoczeni wspólnotą i żeby taka wspólnota-wspólnot, rodzina-rodzin była i w gminie, i w parafii. Bardzo wam za to dziękuję. Wasza dzisiejsza obecność to wyraz tego, że w ciągu całego roku także potraficie być razem – dodał kardynał. Tradycja tego wigilijnego świętowania wyrasta ze świątecznych spotkań środowisk trzeźwościowych z terenu gminy.

Wyremontowano katedralną kaplice Sierpskich

Co zapamiętamy z 2019 roku? Część III   Wzgórze Tumskie z katedrą w Płocku ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość

Zakończył się dwuletni, gruntowny remont kaplicy, w czasie którego m.in. zdjęto posadzkę i poddano ją konserwacji, odkryto kryptę grobową, dokonując jej udokumentowania dzięki nowoczesnej technice skanowania, położono nową instalację elektryczną, grzewczą i przeciwwłamaniową, poddano konserwacji manierystyczny nagrobek Sieprskich, a na podstawie fotografii sprzed ponad 100 lat zrekonstruowano zniszczoną malaturę. – Chcemy, aby w przyszłości w tym miejscu powstała kaplica adoracji Najświętszego Sakramentu – mówił proboszcz katedry ks. Stefan Cegłowski. W czasie prac odkryto również niszę, w której była złożona urna z prochami płocczan zamordowanych w czasie ostatniej wojny. Zachowały się zapiski świadków wydarzeń z 1947 r., gdy w czasie liturgii żałobnej sprawowanej przez ks. prał. Stanisława Figielskiego, najstarszego więźnia obozu, urna ta została złożona w ścianie kaplicy. Wtedy też postanowiono, że co roku 5 maja – w rocznicę oswobodzenia obozu koncentracyjnego w Gusen w kaplicy Sierpskich odprawiane będzie nabożeństwo za zmarłych. – Zapomnieliśmy o tym zobowiązaniu. W odnowionej kaplicy chcemy do tego powrócić – zapowiadał ks. proboszcz.

Odnaleziony grób ks. Leona Kulasińskiego

Co zapamiętamy z 2019 roku? Część III   Rzeźba Chrystusa znajdująca się w obozie koncentracyjnym w Dachau ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość

Na monachijskim cmentarzu Perlascher Forst, zwanym Gajem Pamięci, znajdują się urny z prochami więźniów KL Dachau, a wśród nich ks. Leona Kulasińskiego, pochodzącego z Sierpca młodego kapelana płockiego szpitala. Zachowały się również listy z numerami urn, nazwiskami i numerami identyfikacyjnymi w KL Dachau, miejscem urodzenia i zgonu. Niemiecka precyzja w tym wypadku pomogła ocalić to, co wydawało się być przez wojnę unicestwione. Poszukiwaniem śladów po Polakach wywiezionych w czasie wojny do Niemiec zajmują się Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa Instytutu Pamięci Narodowej, a także Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi. Po ks. Leonie Kulasińskim pozostały dwa grube zeszyty zapisków. Rozpoczynają się one na roku 1930, zaś kończą w grudniu roku 1939. Są tam notatki o wydarzeniach z lat seminaryjnych młodego kleryka Leona i z placówek duszpasterskich w Tłuchowie i w szpitalu w Płocku oraz zapiski duchowe. Widać w nich jego wytężoną pracę nad sobą, duchowe wzloty i upadki. Gdy zaczęła się wojna, ks. Leon nie prowadził już swych zapisków. Tylko inni dali świadectwo, jak do końca, z oddaniem i pogodą ducha, stawał się męczennikiem.