Ksiądz Sławomir Grzela pozostawił mocne świadectwo wiary wypróbowanej w cierpieniu i wielkiego umiłowanienia kapłaństwa.
29-letni wikariusz parafii Matki Bożej Królowej Polski w Mławie zmarł po długiej i ciężkiej chorobie. Na zdjęciu: podczas święceń kapłańskich w bazylice katedralnej w 2016 roku.
Agnieszka Otłowska /Foto Gość
Wszystko się spełniło w kapłaństwie i życiu tego młodego księdza, który zmarł w wieku 29 lat. Na dzień przed śmiercią powiedział do swojej mamy: „Pan Jezus mnie woła...”. Umierał w rodzinnym domu, tuż obok kościoła w Kuczborku. Odchodził wtulony w ramiona swojego taty. Ostatnim akordem jego ziemskiego życia była Msza św. w dniu jego pogrzebu, której przewodniczył bp Mirosław Milewski.
Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.