Płock. Seminarium broni przed pokusą mierności i nienawiści

ks. Włodzimierz Piętka ks. Włodzimierz Piętka

publikacja 18.10.2019 13:44

Po raz 425. w Wyższym Seminarium Duchownym zainaugurowano nowy rok akademicki.

Ks. prof. dr hab. Tomasz Wielebski, prodziekan Wydziału Teologicznego UKSW w Warszawie i ks. dr Marek Jarosz, rektor WSD w Płocku, wręczają indeksy nowym studentom pierwszego roku. Ks. prof. dr hab. Tomasz Wielebski, prodziekan Wydziału Teologicznego UKSW w Warszawie i ks. dr Marek Jarosz, rektor WSD w Płocku, wręczają indeksy nowym studentom pierwszego roku.
ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość

Rozpoczyna się formacja i studia - podkreślał w czasie uroczystej inauguracji nowego roku akademickiego ks. rektor Marek Jarosz. - Stoi przed nami pytanie o tożsamość człowieka i o taką jego formację do kapłaństwa, aby wyróżniając się swoją misją wobec innych, sam potrafił bronić się przed pokusą mierności i nienawiści - mówił do zgromadzonych w Sali Biskupów ks. rektor.

Nawiązując do myśli jednego z serbskich teologów powiedział: - Jeśli nie możemy pokochać drugiego człowieka takim, jakim jest, to możemy go pokochać za to, jakim człowiekiem ma się stać - akcentował. Co oznacza przyjęcie takiej postawy w formacji kandydatów do kapłaństwa? - Wierzący, aby zachować swoją tożsamość wobec świata i ludzi inaczej wierzących i postępujących, szuka treści, które będą go wyróżniać. Ale tu trzeba być uważnym i wrażliwym, aby w określaniu swej odrębności, nie szukać wrogów i nie szerzyć nienawiści - mówił ks. rektor, i przytoczył słowa Umberto Eco, który kiedyś powiedział: "Szuka się wrogów wtedy, kiedy jest się człowiekiem miernym". - Dlatego trzeba się zmienić w ludzi cierpliwych, ufnych, dających pierwszeństwo działaniu łaski. Zacny wiek naszego seminarium wzywa nas do wdzięczności i nadziei - mówił ks. rektor Jarosz.

Również bp Mirosław Milewski w czasie Mszy św. nawiązał do problemu tożsamości i pamięci w formacji kandydatów do kapłaństwa. - Niech w ciągu obecnego roku akademickiego nie zabraknie w murach tej kaplicy słów wdzięczności dla ludzi dobrej woli, którzy budowali i ciągle tworzą seminarium duchowne, by trwało jako ważne miejsce w sercu diecezji. Ci wszyscy świadkowie powinni być dla całej wspólnoty seminarium zaproszeniem do coraz większej wierności Panu, do przemyślanego wchodzenia na drogę powołania kapłańskiego, a także do rozważnego kroczenia tą drogą w kapłaństwie - mówił ks. biskup w kazaniu.

- Rozważcie w tym roku, na czym polega tożsamość bycia człowiekiem, klerykiem, kapłanem… Wydaje się, że wiele problemów stwarza nam kształtowanie tożsamości kapłańskiej poprzez właściwe relacje z bliźnimi, zwłaszcza z innymi kapłanami. Czy nie nazbyt często rezygnujemy z rozmowy, z kontaktów z bliźnim, bo inaczej myśli, patrzy na świat? Czy nie sprowadzamy zbytnio naszej codziennej posługi do administracji, wypełniania nakazów, powinności, zapominając o człowieku? Czy nie za bardzo przyzwyczailiśmy się do pewnego duszpasterskiego minimalizmu oraz tłumaczenia, że reszta czasu to moja prywatna sprawa? Niestety wielu z naszych szeregów nie chce dostrzec i zaangażować się w problemy ludzi, którzy żyją wokół nas i dają nam utrzymanie. Wolą stagnację i troskę o zachowanie stabilności tego, co jest.

- Zmaganie się o naszą kapłańską, klerycką tożsamość oznacza przerzucenie na dalszy plan nawet najbardziej szlachetnych, osobistych zainteresowań, na rzecz ciągłego pytania o to, co mogę zrobić dla innych, nie dla siebie. Chyba nigdy jak dziś potrzeba, abyśmy zweryfikowali różne nasze świeckie fascynacje i hobby, ażeby nasze więzi kapłańskie i duszpasterskie nie stawały się jedynie przygodnymi kontaktami, ale mocnymi relacjami. Cena zmagania o taką tożsamość jest duża, niektórzy płacą ją bowiem porzucając stan kapłański. Dowodem tożsamości naszego kapłaństwa jest ciągle ten sam strój duchowny, z którego nie rezygnujmy zbyt łatwo. Zmagajmy się zatem o nasze relacje, budujące kapłańską tożsamość, by usuwać z nich zazdrość i gniew na sukces brata, podejrzliwość i brak ufności, niezdrową rywalizację o zachowanie tylko dla siebie kluczy poznania, a byśmy uczyli się pięknego, pokornego starzenia się we wspólnocie młodszych oraz wzrastania w mądrości czerpanej od starszych. Seminarium duchowne powinno być takim miejscem wspólnego, międzypokoleniowego poszukiwania tożsamości kapłana diecezjalnego - mówił biskup pomocniczy w czasie Mszy św.

W nowy rok akademicki płockie WSD weszło z czterema alumnami I roku, którzy złożyli ślubowanie i otrzymali indeksy Wydziału Teologicznego UKSW. Na inauguracji był obecny ks. prof. dr hab. Tomasz Wielebski, prodziekan tegoż wydziału z Warszawy.

Wśród seminaryjnych wychowawców i wykładowców pojawili się również trzej nowi księża: Bartosz Leszkiewicz - wykładowca języka łacińskiego, Marcin Sadowski - wykładowca liturgiki i śpiewu kościelnego i Grzegorz Adamiak - dyrektor do spraw ekonomicznych WSD.