Przez Skrwilno do lasu na Raku przeszła doroczna procesja – do miejsca, gdzie 80 lat temu Niemcy mordowali Polaków.
▲ Doroczna modlitwa nad dołami śmierci.
ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość
Ta procesja, w czasie której ludzie modlą się na różańcu, wiedzie przez las. Ma ona niejako przypominać tamtą, ostatnią drogę ludzi skazanych na tortury i na śmierć: ich cierpienie, przedśmiertelny lęk i egzekucje. W drodze mijano pojedyncze groby, aż wszyscy doszli do miejsca, gdzie znajduje się największa z mogił. Tam na początku wojny zostało zamordowanych ok. 1450 Polaków. To największa taka mogiła w powiecie rypińskim z czasu II wojny światowej.
Dostępne jest 21% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.