Pamięć o płockim wrześniu

am

publikacja 17.09.2019 11:59

W rocznicę walk obronnych prowadzonych w lewobrzeżnej części Płocka i okolicznych miejscowościach podczas kampanii wrześniowej 1939 r. na cmentarzu w Radziwiu sprawowana była uroczysta Msza św. polowa.

Pamięć o płockim wrześniu Płock-Radziwie, 15.09.2019. Msza polowa za poległych we wrześniu 1939 r. Agnieszka Małecka /Foto Gość

Wielką rekonstrukcję historyczną w niedzielne popołudnie na Radziwiu, w miejscu autentycznych walk przed 80 laty, poprzedziła Msza św. na cmentarzu parafialnym, przy mogile żołnierzy 19. Pułku Piechoty Odsieczy Lwowa. Liturgię sprawowali: poprzedni i obecny proboszcz tutejszej parafii: ks. Krzysztof Jaroszewski i ks. Mariusz Oryl, a także ks. Stanisław Kruszewski, emerytowany proboszcz parafii w niedalekim Troszynie.

- Bitwa o przeprawę pod Płockiem należała do najcięższych walk kampanii wrześniowej na linii Wisły. Jak opowiadali starsi mieszkańcy, Niemcy nie pozwolili im pochować godnie poległych żołnierzy. Leżeli tak przez kilka dni, dopóki nie zapewniono im pochówku. W ciągu trzech tygodni września ziemia płocka była areną wszystkich rodzajów działań bojowych, prowadzonych głównie przez wojska lądowe, lotnicze i marynarkę wojenną. Barbarzyństwem armii niemieckiej było świadome ostrzeliwanie ludu cywilnego. Zniszczone zostały liczne miejscowości, zginęło i zostało rannych wiele osób cywilnych - przypomniał w kazaniu ks. Krzysztof Jaroszewski.

Zauważył też, że bohaterowie kampanii wrześniowej naprawdę wierzyli, że tylko wtedy warto żyć, gdy jest coś, za co warto umrzeć. Do końca, mimo ogromnej przewagi Niemców, bronili ideałów, dzięki którym Polska się odrodziła. - Czy dziś Polska jest rzeczywiście tak odrodzona do końca? Jest tyle podziałów, wrogości, nienawiści, nowych programów wolnościowych. Wierzymy jednak, że z tak. Trzeba nam jednak stanąć, a może klęknąć pod krzyżem Chrystusa. Tu najlepiej rozumie się ofiarę, trud, wierność. Tu najlepiej rozumie się, czym jest dla Polaków krzyż, jak dla tych żołnierzy, którzy nosili na piersi krzyż, otrzymany od swoich rodziców - mówił ks. K. Jaroszewski.

Po liturgii odbyła się uroczysta ceremonia; przy mogile 19. Pułku oddano salwę honorową, odbył się apel pamięci, a kwiaty złożyły delegacje na czele z kombatantami i prezydentem Płocka Andrzejem Nowakowskim, który zaznaczył m.in., że w czasie tej uroczystości oddawany jest hołd tym, którzy wierzyli, że o wolność wart się bić i za nią warto umierać.

Przy miejscu pochówku bohaterskich żołnierzy piechoty, którzy nieprzerwanie przez kilka dni walczyli w obronie przeprawy pod Płockiem we wrześniu 1939 r., wartę honorową wystawiły: 64. Batalion Lekkiej Piechoty 6. MBOT, Szwadron Kawalerii WP oraz Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznej im. 79. Pułku Piechoty Strzelców Słonimskich im. Lwa Sapiehy. W uroczystości wzięły udział delegacje oraz poczty sztandarowe: Rady Miasta Płocka, organizacji kombatanckich i osób represjonowanych, komendy miejskiej PSP, Straży Miejskiej, Stowarzyszenia Jeździeckiego im. 4. Pułku Strzelców Konnych Ziemi Łęczyckiej, oraz szkół mundurowych: LO PUL, i Szkoły CNB im. Polskich Spadochroniarzy.

Ciężkie walki w płockim Radziwiu, których kulminacja przypadła na 15 września 1939 r., były związane z bitwą nad Bzurą, najkrwawszym i największym starciem kampanii wrześniowej.