Żałoba w Lubowidzu i mocne uderzenie łaski

ks. Włodzimierz Piętka ks. Włodzimierz Piętka

publikacja 22.08.2019 00:50

- Zobaczcie, jak jeszcze po śmierci wasz proboszcz ks. Tadeusz Nikicin wielu przyprowadził do kościoła i do spowiedzi - mówił ks. prał. Kazimierz Kowalski w czasie Mszy żałobnej w Lubowidzu.

Zmarłego proboszcza pożegnał m.in. wikariusz ks. Grzegorz Ślesicki. Zmarłego proboszcza pożegnał m.in. wikariusz ks. Grzegorz Ślesicki.
ks. Włodzimierz Piętka /Foto Gość

Od niedzieli 18 sierpnia parafia św. Andrzeja Apostoła w Lubowidzu jest pogrążona w żałobie po nagłej śmierci jej proboszcza ks. kan. Tadeusza Nikicina. Przez trzy kolejne wieczory, od poniedziałku do środy, parafianie gromadzili się na Różańcu i na Mszach za swojego proboszcza. Każdego dnia coraz liczniej. Jego nagłe odejście poruszyło wielu i przyprowadziło ich do kościoła, do kratek konfesjonału i do Komunii św.

- Nagła śmierć waszego proboszcza jest jak rekolekcje. Gdy nagle uderza łaska, zmieniają się serca. Jesteśmy tego świadkami właśnie teraz, przy trumnie waszego proboszcza. On przez kapłaństwo wielu przyprowadził do Boga: nawet teraz, aż dotąd prowadzi, i owocuje jego kapłaństwo - mówił w kazaniu ks. prał. Kazimierz Kowalski, dziekan żuromiński, który przewodniczył ostatniej Mszy św. żałobnej za ks. kan. Nikicina w Lubowidzu.

Główny celebrans żałobnej liturgii, a wraz z nim burmistrz, nauczyciele oraz przedstawiciele parafialnych ruchów i wspólnot wspominali 15 lat gorliwej i wymagającej pracy proboszczowskiej ks. Nikicina w Lubowidzu i to, jak uratował zabytkowy kościół, i to, jak szerzył kult bł. Klary Szczęsnej, i to, jak cieszył się, że Lubowidz kilka miesięcy temu został miastem.

- Był księdzem "od oazy" i "od pielgrzymek", bo tam zawsze można go było spotkać, gdy był jeszcze wikariuszem. Iluż z was przyprowadził do Boga? A na ścianach tego kościoła pozostaną ślady jego dłoni - mówił ks. dziekan Kowalski.

W czwartek 22 sierpnia uroczystościom pogrzebowym w parafii św. Anny w Pomiechowie przewodniczył bp Mirosław Milewski. Ks. Nikicin został pochowany na cmentarzu parafialnym swej rodzinnej parafii.


Ks. kan. Tadeusz Nikicin przeżył 68 lat, w tym 41 w kapłaństwie. Urodził się 23 maja 1951 r. w parafii Pomiechowo. Po ukończeniu Wyższego Seminarium Duchownego w Płocku 4 czerwca 1978 r. przyjął święcenia kapłańskie. Pracował jako wikariusz w parafiach: Rogowo (1978), św. Mateusza-Pułtusk (1980), Gostynin (1980), Lipowiec Kościelny (1982), Długosiodło (1982), Orszymowo (1983), Nowe Miasto (1984), św. Tekla-Ciechanów (1985), Żuromin (1986), Bodzanów (1989). W 1989 r. został proboszczem parafii Płonne, zaś w 2004 r. otrzymał nominację na probostwo w Lubowidzu. Został odznaczony godnością kanonika honorowego Kapituły Kolegiackiej Pułtuskiej. Zmarł 18 sierpnia 2019 roku.